W jaskini Krubera-Woronja w masywie Arabika w zachodniej części Kaukazu, nad Morzem Czarnym speleolodzy osiągnęli głębokość 2196 m. Do jaskini wiodą dwa wejścia: Kujbyszew i Heinrich. Eksploratorzy skorzystali z tego pierwszego.
Dotychczas żaden człowiek nie zapuścił się tak głęboko pod powierzchnię naszej planety. Jest to wyczyn w rodzaju zdobycia Mount Everestu, przy czym speleolodzy nie wiedzą, jaka jest rzeczywista głębokość jaskini. Mimo wielu prób nikomu wcześniej nie udało się dotrzeć do jej dna.
Ekspedycja zorganizowana przez Ukraińskie Towarzystwo Speleologiczne (UkrSA) poprawiła o 6 m poprzedni rekord ustanowiony w 2010 roku przez speleologów rosyjskich. W tegorocznej ekspedycji uczestniczyło blisko 50 osób z 11 krajów, najwięcej z Rosji, Ukrainy, Izraela i Hiszpanii.
Uczestnikom ekspedycji przyświecały różne cele. Na przykład speleolodzy z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie (grupą kierował dr Amos Frumkin) dążyli do tego, aby jak najdłużej przebywać pod ziemią, wytrwali tam aż 24 doby.
Podczas wyprawy doszło do nieszczęśliwego wypadku, życie stracił jeden z grotołazów zablokowany przez syfon wodny. Grotołazi z Izraela dotarli do niego po 30 godzinach. To dzięki tej ratowniczej akcji, rozpoczętej na głębokości 2080 m, pokonując podziemny zbiornik wodny, osiągnęli rekordową głębokość, na której panuje już stała temperatura plus 2 st. C.
Oprócz aspektu sportowego wyprawa miała także cel naukowy. Eksperci badali geologiczną strukturę jaskini i funkcjonowanie podziemnego systemu wodnego. Pobrali również próbki osadów jaskiniowych, na podstawie których spróbują odtworzyć klimat minionych tysiącleci.