We wtorek, decyzją sądu w Tbilisi, na siedem miesięcy do aresztu trafił Georgi Waszadze. Niegdyś odpowiadał za reformy za rządów Micheila Saakaszwilego (również przebywający od kilku lat w areszcie). Dzisiaj jest liderem opozycyjnej partii „Strategia Agmaszenebeli”, co w języku gruzińskim oznacza „Strategię Budowania (Odbudowy)”.
Ugrupowanie nawiązuje do Dawida IV Budowniczego, który żył na przełomie XI i XII wieku i jest uważany za jednego z najwybitniejszych przywódców kaukaskich. Działania obecnych władz w Gruzji nie mają jednak wiele wspólnego z odbudową. Trwa przyspieszony demontaż demokracji, którą Gruzini starali się stworzyć po upadku Związku Radzieckiego.
Liderzy opozycji skazywani na areszt. Co się dzieje w Gruzji?
To już kolejny opozycjonista, który trafia za kratki w tym tygodniu. W poniedziałek sąd w Tbilisi wydał podobne wyroki wobec trzech innych liderów partii opozycyjnych: Zuraba Dżaparidze, Mamuki Chazaradze i Badri Dżaparidze. Powód? Żaden z aresztowanych opozycjonistów nie stawił się przed komisją śledczą badającą nadużycia władzy za rządów Saakaszwilego w latach 2004–2012. Opozycyjni politycy tłumaczą, że nie uznają legalności wybranego jesienią ubiegłego roku parlamentu. Żaden nie przyjął też mandatu poselskiego, a co za tym idzie – nie uznają też legalności komisji śledczej.
Czytaj więcej
Jeżeli polityka rządu gruzińskiego w najbliższym czasie się nie zmieni, wpadniemy do koszyka Rosj...
Założone i sterowane z tylnego fotela przez miliardera Bidzinę Iwaniszwilego Gruzińskie Marzenie nawet nie ukrywa, że komisja przygotowuje raport, na podstawie którego Sąd Konstytucyjny może podjąć decyzję o delegalizacji największej opozycyjnej siły – Zjednoczonego Ruchu Narodowego, utworzonego niegdyś przez Saakaszwilego. Podobny los może też spotkać inne ugrupowania oskarżane przez władze o „działalność wywrotową”.