Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 15.06.2025 01:26 Publikacja: 28.03.2025 05:21
Stepan Grigorian
Foto: PAP/Grzegorz Jakubowski
W środę parlament w Erywaniu przegłosował ustawę o „rozpoczęciu procesu przystąpienia do Unii Europejskiej”. Jak to się stało, że integrująca się od upadku ZSRR z Rosją Armenia robi nagły zwrot ku Europie?
Wszystko zaczęło się od tego, że Rosja nie wywiązała się ze swoich zobowiązań wobec Armenii wynikających z umowy o Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) oraz innych porozumień dwustronnych. Rosja nie zareagowała wtedy, gdy podczas wojny w Górskim Karabachu Azerbejdżan atakował również terytorium Armenii. Moskwa wówczas porzuciła Armenię, a w zasadzie stanęła po stronie Baku. Przez to armeński rząd zamroził członkostwo naszego kraju w OUBZ i nie prowadzimy obecnie żadnej współpracy militarnej z Rosją. Armenia stawia na poszukiwanie alternatywy, zarówno politycznej, jak i gospodarczej. Trwa dywersyfikacja naszych relacji ze światem. Nastroje społeczeństwa są jednoznaczne – powinniśmy iść drogą demokracji w kierunku UE.
Podczas cotygodniowego wystąpienia w radiu Kossuth Viktor Orbán ostro odpowiedział na słowa Wołodymyra Zełenskie...
W najnowszym odcinku „Politycznych Michałków” Michał Szułdrzyński i Michał Kolanko analizują burzliwy tydzień w...
Stany Zjednoczone wykonują kolejne gesty pod adresem Kremla i próbują przekonać rosyjskiego dyktatora do zawiesz...
To, że Donald Trump zupełnie zawładnął Partią Republikańską, wiadomo od dawna. Jak się okazuje, zaburzył też rów...
Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja – to trzy główne czynniki, które należy brać pod uwagę decydując się na inwestycję w mieszkanie – czy to z myślą o przechowaniu lub wzroście wartości, czy zwrocie z najmu.
Kremlowscy propagandyści są wniebowzięci z powodu amerykańskich protestów. Jednocześnie twierdzą, że zza kulis s...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas