Nawet stosunkowo niewielkie odstępstwa od normalnej temperatury i opadów znacznie zwiększają ryzyko konfliktu. Tak było w starożytności, wiekach średnich i tak jest dzisiaj. Świadczą o tym wyniki szeroko zakrojonych badań prowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley i Uniwersytetu Princeton. Wyniki naukowcy omawiają w dzisiejszym wydaniu magazynu „Science”.
„Klimat na Ziemi odgrywa bardziej znaczącą rolę w ludzkich sprawach, niż wcześniej sądzono”, piszą autorzy badań na łamach „Science”.
Uderzające wyniki
Badaniami objęte zostały wszystkie główne regiony świata. Wszędzie naukowcy zidentyfikowali podobne wzorce konfliktów związanych z takimi czynnikami klimatycznymi jak susza lub wyższa od średniej temperatura. Naukowcy przyjrzeli się wzrostom liczby przypadków przemocy domowej w Indiach i Australii, wzrostowi liczby napadów i morderstw w Stanach Zjednoczonych i Tanzanii, także przypadkom przemocy na tle etnicznym w Europie i Azji Południowej. Pod lupę badaczy trafiły także przypadki siły używanej przez policję holenderską, konfliktów cywilnych w całej strefie tropikalnej, a nawet upadek imperium chińskiego i Majów.
Nowe badania będą miały kluczowe znaczenie dla zrozumienia wpływu przyszłych zmian klimatycznych na społeczności ludzkie. Modele przewidują bowiem wzrost temperatury na świecie o co najmniej 2 st. C w ciągu następnego półwiecza.
Chociaż w ostatnich latach pojawiło się mnóstwo badań naukowych nad sposobami oddziaływania klimatu na konflikty międzyludzkie i przemoc, były one jednostronne i związane z konkretnymi dziedzinami badań: klimatologią, archeologią i ekonomią, naukami politycznymi czy psychologią.