Vintana sertichi wielkości świstaka był przedstawicielem wymarłej i do tej pory bardzo słabo znanej grupy ssaków zwanej Gondwanatheria. Grupa ta nazwę zawdzięcza miejscu gdzie żyli jej przedstawiciele — południowemu superkontynentowi Gondwanie. Obejmował dzisiejszą Amerykę Południową, Afrykę, Australię, Nową Zelandię i południowo-wschodnia część Azji oraz Antarktydę. Od ok. 180 mln lat temu do wielkiego wymierania 65 mln lat temu biegały po tym superkontynencie dinozaury.

Wcześniej znane skamieniałości ssaków z grupy Gondwanatheria znane były tylko z pojedynczych zębów i kilku fragmentów szczęk. Nowo odkryty okaz to tylko lekko zniekształcona czaszka. Została wypreparowana z dużego bloku osadu z kredy późnej (ok. 100 — 65 mln lat temu) a następnie zeskanowana za pomocą tomografu komputerowego. Pozwoliło to badaczom odtworzyć szczegóły anatomii zwierzęcia. Zespołem kierował prof. David W. Krause z Stony Brook University. Sprawozdanie z badań przynosi najnowsze wydanie magazynu „Journal of Vertebrate Paleontology".

Czaszka zwierzęcia ma dość osobliwe cechy, takie jak rozszerzone kołnierze służce do mocowania mięśni żucia, dziwnie pochyloną mózgoczaszkę i duże oczodoły. Analiza tych cech prowadzi badaczy do wniosku, że Vintana był zwierzęciem roślinożernym zwinnym i aktywnym, o wyostrzonych zmysłach węchu, wzroku i słuchu.

— Dzięki tomografii komputerowej, w zaskakująco dobrze zachowanej czaszce Vintana sertichi udało się dokładnie zrekonstruować — powiedział John Wible z Muzeum Historii Naturalnej Carnegie — Autorzy badania tchnęli życie w te skamieniałość odtwarzając kształt mózgu, ucha wewnętrznego, mięśni szczęk i jamy nosowej.

Krzysztof Urbański