Osoby, które chcą zaciągnąć albo dać właśnie taką rodzinną pożyczkę, powinny zapoznać się z art. 720 – 724 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5672D98F8ED408045B54C73228876DB4?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. Przepisy te przewidują, że umowa pożyczki na kwotę wyższą niż 500 zł powinna być sporządzona na piśmie. Niedochowanie tego wymogu nie przesądza o nieważności pożyczki. Forma pisemna ułatwia jednak ewentualne dowodzenie w sądzie, że umowę w ogóle zawarto i – na jakich warunkach. Nie powinniśmy mieć skrupułów z podpisaniem umowy z rodziną czy znajomymi, zwłaszcza że np. fiskus może kontrolować obie strony transakcji.

Kiedy to my dajemy pieniądze, warto precyzyjnie określić termin spłaty pożyczki. Gdy takich postanowień zabraknie, to przepisy są łaskawe dla dłużnika i nakazują mu zwrot w terminie sześciu tygodni. Liczy się je od dnia, w którym wierzyciel wypowie umowę, czyli upomni się o pieniądze. Nie ma też przeszkód, aby prywatną pożyczkę spłacać w ratach. Terminy spłat powinna wówczas także regulować umowa. Jeśli umowa tego nie zabrania, można też pożyczkę spłacić wcześniej.

Jeżeli nasza sytuacja finansowa nagle się pogorszy, nie możemy się dziwić ani protestować, gdy nasz pożyczkodawca nagle się rozmyśli i – mimo podpisanej umowy – nie będzie chciał nam dać pieniędzy. Pozwala na to art. 721 k.c. Dający pożyczkę może bowiem odstąpić od umowy (i odmówić wypłaty pieniędzy), jeśli zwrot pożyczki jest wątpliwy z powodu złego stanu majątkowego zainteresowanego pożyczeniem gotówki.

W wypadku prywatnych pożyczek obowiązują takie same zasady oprocentowania jak i w innych. Obecnie nie może więc być ono wyższe niż 20 proc. rocznie, ale może się zmienić, gdy wzrośnie stopa kredytu lombardowego NBP. [b]Co istotne, oprocentowanie należy zastrzec w umowie, bo jeśli tak się nie stanie, to pożyczka będzie traktowana jako nieoprocentowana.[/b] Gdy zastrzeżemy oprocentowanie, ale nie ustalimy jego wysokości, wówczas należą się odsetki ustawowe. Obecnie jest to 13 proc. w skali roku. Ponadto gdy opóźniamy się ze spłatą, wierzyciel może żądać odsetek do czasu, kiedy wpłacimy mu jego należność.