Reklama

Dane osobowe przetwarzane na nowych zasadach

Pomówiony w sieci ma prawo do informacji o tym, kto go pomówił

Publikacja: 07.03.2011 03:48

Dane osobowe przetwarzane na nowych zasadach

Foto: www.sxc.hu

Jeszcze wczoraj osoba np. pomówiona w Internecie mogła powołać się na art. 29 ust. 2 ustawy o ochronie danych osobowych i zażądać od administratora udostępnienia informacji o osobie, która zamieściła niepochlebny wpis na forum.

Przepis ten pozwalał na udostępnianie danych każdemu, kto w sposób wiarygodny uzasadni potrzebę ich posiadania. Takim powodem mógł być m.in. zamiar skierowania prywatnego aktu oskarżenia przeciwko pomawiającemu.

Wchodząca dziś w życie nowelizacja uchyla ten przepis. Czy oznacza to, że pokrzywdzony nie ma już możliwości otrzymania danych osoby, która go anonimowo pomówiła?

9255 zbiorów danych osobowych zarejestrowano w 2010 r.

– W mojej ocenie uchylenie tego przepisu nic nie zmienia. Osoba, która potrzebuje danych np. po to, by napisać akt oskarżenia, może powołać się na art. 23 ust. 1 pkt 5 ustawy. Przepis ten pozwala na przetwarzanie danych, gdy ma to służyć  prawnie usprawiedliwionym celom   realizowanym  przez administratorów lub odbiorców tych danych. Przetwarzanie danych może również oznaczać ich udostępnianie – mówi Grzegorz Wanio, partner w Kancelarii Olesiński & Wspólnicy. Zwraca jednocześnie uwagę, że uchylenie art. 29 ustawy stawia administratorów przed trudnym wyborem. – Przepis ten bliżej dookreślał, jakie warunki spełniać ma wniosek o udostępnienie danych. Musiał być złożony na piśmie, umotywowany i wskazywać zakres i przeznaczenie danych, ale przede wszystkim w sposób wiarygodny wykazywać potrzebę ich posiadania. Teraz nie wiadomo, kiedy administrator może je udostępnić. Problem jest tym poważniejszy, że za bezprawne udostępnienie danych osobowych grozi odpowiedzialność karna – tłumaczy Grzegorz Wanio. Branża internetowa myśli o stworzeniu czegoś w rodzaju kodeksu dobrych praktyk, który zostałby przekazany do akceptacji   generalnego inspektora danych osobowych. Określałby on bliżej,  kiedy można udostępniać dane. Miałoby to załatać dziurę po uchyleniu omawianego przepisu.

Reklama
Reklama

Nowelizacja ustawy wprowadza też wprost możliwość odwołania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Dotychczas nie było to oczywiste, chociaż większość przedsiębiorców uwzględniała takie wnioski. Teraz nie ma już wątpliwości – ktoś, kto wcześniej wyraził zgodę np. na przysyłanie mu informacji o konkursach,  ma prawo ją odwołać.

GIODO otrzymał też dodatkowe uprawnienia egzekucyjne. Dotychczas przepisy nie przewidywały nadzoru nad wykonaniem nakładanych przez niego decyzji. Teraz, jeśli przedsiębiorca nie zareaguje na decyzję, to GIODO będzie mógł nałożyć na niego grzywnę. Nowe prawo pozwala mu też na wykonanie zastępcze i przymus bezpośredni. Przykładowo, jeśli sieć sklepów nie będzie chciała podporządkować się nakazowi zdemontowania kamer w przymierzalniach, GIODO będzie mógł to zlecić innej firmie, a ostatecznie zapłaci za to sieć, która nie chciała się podporządkować decyzji.

Nowela wprowadziła też kary za utrudnianie kontroli. Niepokorny administrator musi liczyć się z grzywną, a w ostateczności nawet dwoma latami więzienia.

Podstawa prawna: ustawa z 29 października 2010 r. ,  DzU z 2010 r., nr 229, poz. 1497

Więcej

»

Reklama
Reklama

Jeszcze wczoraj osoba np. pomówiona w Internecie mogła powołać się na art. 29 ust. 2 ustawy o ochronie danych osobowych i zażądać od administratora udostępnienia informacji o osobie, która zamieściła niepochlebny wpis na forum.

Przepis ten pozwalał na udostępnianie danych każdemu, kto w sposób wiarygodny uzasadni potrzebę ich posiadania. Takim powodem mógł być m.in. zamiar skierowania prywatnego aktu oskarżenia przeciwko pomawiającemu.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Opinie Prawne
Jakub Sewerynik: O starszych braciach, czyli mury rosną
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Samorząd
Na te zmiany czekają gminy i inwestorzy. Teraz ruch prezydenta
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Nieruchomości
Tomasz Lewandowski: Rząd chce oczyścić atmosferę wokół spółdzielni mieszkaniowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama