Umowa o pracę – bezpieczna, ale bez przywilejów podatkowych

Zatrudniony na etacie ma małe możliwości obniżenia swojego podatku. Za to co miesiąc rozlicza go płatnik, może też za niego wypełnić zeznanie roczne.

Aktualizacja: 09.01.2008 06:57 Publikacja: 09.01.2008 00:57

Umowa o pracę to najbardziej tradycyjna forma zatrudnienia. Większość przyzwyczaiła się do praw i obowiązków obu stron, akceptuje je i często uważa za najbezpieczniejsze dla ochrony swoich interesów.

Nawiązując stosunek pracy, zobowiązujemy się do wykonywania określonego rodzaju czynności na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem, w wyznaczonym miejscu i czasie. Pracodawca natomiast deklaruje, że będzie wypłacał nam miesięczne wynagrodzenie.

Przychodami ze stosunku pracy, od których, co do zasady, trzeba płacić podatek, są w szczególności:

- pensja,

- wynagrodzenia za godziny nadliczbowe,

- różnego rodzaju dodatki,

- nagrody,

- ekwiwalenty za niewykorzystany urlop,

- inne kwoty, niezależnie od tego, czy ich wysokość została z góry ustalona,

- świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika oraz inne częściowo odpłatne.

Ustalenie wysokości przychodu do opodatkowania należy do obowiązków pracodawcy, tak samo jak obliczenie składek na ubezpieczenie społeczne.Momentem powstania przychodu ze stosunku pracy jest zasadniczo chwila postawienia świadczenia pieniężnego (lub rzeczowego) do dyspozycji pracownika.

Przychody ze stosunku pracy są opodatkowane na zasadach ogólnych, tj. według skali podatkowej (odpowiednio 19, 30 i 40 proc. w 2008 r.). Za miesiące od początku roku włącznie do tego, w którym dochód uzyskany od początku roku w tym zakładzie pracy przekroczył 44 490 zł, pobierane przez pracodawcę – płatnika zaliczki wynoszą 19 proc. miesięcznego dochodu. Do 85 528 zł zaliczki wynoszą 30 proc. a po przekroczeniu tego pułapu – 40 proc.

Taki sposób ustalania zaliczek przez płatnika powoduje, że w miesiącu, w którym dochód podatnika przekracza kolejny próg, zaliczka naliczana jest od całego dochodu za ten miesiąc według jednej stawki.

W rezultacie część dochodu, która w zeznaniu rocznym będzie objęta już wyższą stawką, przez pracodawcę obciążona jest w trakcie roku niższą. Różnicę pracownik musi dopłacić w zeznaniu rocznym.

Jeśli chce tego uniknąć, powinien złożyć wniosek o naliczanie zaliczek według wyższej stawki [b]>> [link=http://grafik.rp.pl/grafika2/190840]patrz wzór „Prośba o pobieranie w trakcie roku podwyższonych zaliczek na podatek”[/link][/b].

Warto pamiętać, że przepisy umożliwiają zmniejszenie pobieranych przez płatnika w trakcie roku zaliczek, m.in. wtedy, gdy ktoś planuje rozliczyć się wspólnie z małżonkiem bądź samotnie wychowywanym dzieckiem. Żeby jednak z tych możliwości skorzystać, trzeba złożyć pracodawcy odpowiednie oświadczenie. Spowoduje to, że jeżeli dochody podatnika nie przekroczą górnej granicy pierwszego przedziału skali (tj. 44 480 zł), a odpowiednio małżonek lub dziecko nie uzyskują żadnych dochodów (z wyjątkiem renty rodzinnej, bo ta nie ma w tym wypadku znaczenia) – pracodawca będzie obliczał zaliczki za wszystkie miesiące według stawki 19 proc. (dodatkowo obniżając je za każdy miesiąc o 1/12 tzw. kwoty pomniejszającej podatek (tj. o 48,90 zł), określonej w pierwszym przedziale skali podatkowej [b]) >> [link=http://grafik.rp.pl/grafika2/190839]patrz wzór „Oświadczenie” i ramka poniżej „Prośba o potrącanie w trakcie roku niższych zaliczek na podatek”[/link].[/b]

Podstawą obliczenia składek na ubezpieczenia społeczne od wynagrodzenia wypłacanego na podstawie umowy o pracę jest przychód. Potrąca się z niego część składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i chorobowe. Pracodawca odprowadza z własnych środków pozostałą część składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe oraz całą składkę na ubezpieczenie wypadkowe.

Składki na ubezpieczenie emerytalne wynoszą w obu przypadkach 9,76 proc. podstawy wymiaru. Natomiast stawki składki rentowej wynoszą obecnie 1,5 proc. dla pracownika i 4,5 proc. dla pracodawcy. Składka chorobowa pracownika to 2,45 proc. podstawy wymiaru, wypadkowa od 0,67 do 3,6 proc. Składka na ubezpieczenie zdrowotne wynosi 9 proc. podstawy wymiaru. Większa jej część, tj. 7,75 proc. podstawy wymiaru, odliczana jest od zaliczki na podatek dochodowy. Oznacza to, że w większości wypadków pracownik ponosi dodatkowy koszt z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego w wysokości 1,25 proc. podstawy wymiaru składki.

Gdy składka na ubezpieczenie zdrowotne obliczona przez płatnika jest wyższa od zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych za dany miesiąc, to (poza pewnymi wyjątkami) obniża się ją do wysokości tej zaliczki.

Przychód to nie tylko pensja, ale także otrzymywane przez pracownika świadczenia nieodpłatne. Co do zasady przy ustalaniu ich wysokości powinno się stosować ceny rynkowe. Ale w praktyce jest z tym dużo problemów, np. ze służbowymi samochodami, które służą pracownikowi nie tylko do wykonywania obowiązków zawodowych, lecz również do celów prywatnych. Przepisy dotyczące sposobu ustalania wartości użytkowania pojazdu prywatnego dla celów służbowych, na podstawie których pracodawca zwraca pracownikowi koszty, są w miarę przejrzyste. Nie ma natomiast przepisów regulujących sposób ustalania wartości świadczenia polegającego na użytkowaniu służbowego pojazdu do celów prywatnych.

W praktyce można spotkać różne podejścia do tego problemu. Często pracodawcy po prostu pomijają w rozliczeniach płacowych to świadczenie. Jest to jednak sprzeczne z zasadą, że przychód pracownika stanowi każde świadczenie otrzymywane w związku z faktem pozostawania w stosunku pracy. Niektórzy pracodawcy rozwiązują problem przez odpowiednie zapisy w umowie, wskazujące na użytkowanie aut wyłącznie do celów służbowych. W rzeczywistości jednak taka sytuacja rzadko występuje, ponieważ pracownicy powszechnie wykorzystują udostępnione im samochody do wyjazdów na urlop czy chociażby na codzienne dojazdy do pracy. Co do zasady w takich przypadkach powinno się naliczyć im przychód.

Warto pamiętać, że w sytuacji gdy podatnik częściowo pokrywa wartość danego świadczenia, przychodem jest różnica między jego wartością a wydatkiem.

Koszty uzyskania przychodu ze stosunku pracy są wyjątkowo nieatrakcyjne. Pracownikom przysługują bowiem w zryczałtowanej wysokości. W 2008 r. wynoszą one 111 zł 25 gr miesięcznie, przy czym za rok podatkowy odliczenie nie może wynieść łącznie więcej niż 1335 zł, jeżeli podatnik uzyskuje przychody z jednego stosunku pracy. Natomiast gdy ma więcej umów, limit wynosi maksymalnie 2002 zł 05 gr za cały rok podatkowy.

Nieco więcej mogą odliczyć osoby, których miejsce stałego lub czasowego zamieszkania znajduje się poza miejscowością, w której jest ich zakład pracy (pod warunkiem że nie dostają dodatku za rozłąkę). Wówczas podstawę opodatkowania można pomniejszyć o 139 zł 06 gr miesięcznie, ale za cały rok nie więcej niż 1668 zł 72 gr.

Najwyższe koszty przysługują osobom uzyskującym przychody z więcej niż jednego stosunku pracy oraz dojeżdżającym z innej miejscowości. Dla nich limit wynosi 2502 zł 56 gr za rok [b]>>[link=http://grafik.rp.pl/grafika2/190838] patrz wzór „Wniosek o podwyższenie kosztów uzyskania przychodu”[/link].[/b]

Ustawodawca umożliwił też osobom pozostającym w stosunku pracy odliczenie wyższych kosztów, jeżeli faktycznie je ponoszą w związku z dojazdami do pracy. I tak, jeżeli roczne zryczałtowane koszty są niższe od wydatków na dojazd środkami transportu autobusowego, kolejowego, promowego lub komunikacji miejskiej, w rocznym rozliczeniu podatnik może przyjąć koszty w wysokości wydatków faktycznie poniesionych. Może je udokumentować wyłącznie imiennymi biletami okresowymi. Oznacza to, że pracownicy korzystający z innych form komunikacji bądź niemający imiennych biletów okresowych muszą pozostać przy odliczeniu kosztów zryczałtowanych.

[ramka][b]Zdaniem eksperta[/b]

[b]Mateusz Kobyliński, doradca podatkowy w firmie KPMG[/b]

Biorąc pod uwagę obciążenia podatkowo-ubezpieczeniowe, okazuje się, że stosunek pracy to jedna z najbardziej kosztownych form zatrudnienia. I to zarówno dla pracodawcy, jak i dla pracownika. Ze względu na rygorystyczne przepisy kodeksu pracy tego rodzaju umowa znacznie bardziej wiąże strony niż stosunki cywilnoprawne, a więc np. umowa-zlecenia czy o dzieło. Dla pracownika pozytywnym efektem posiadania umowy o pracę jest przede wszystkim zabezpieczenie jego praw, np. ustawowe okresy wypowiedzenia, prawo do wynagrodzenia za nadgodziny, prawo do urlopu wypoczynkowego, możliwość dochodzenia swoich praw przed sądem pracy itd. Ważna jest także możliwość uzyskania korzystnego poziomu świadczeń, chociażby z tytułu ubezpieczenia chorobowego, co może mieć duże znaczenie, np. gdy dotyczy macierzyństwa. Natomiast do wad umowy o pracę można zaliczyć przede wszystkim wysokie obciążenia – zarówno opłacanych składek ubezpieczeniowych, jak i poziomu opodatkowania dochodu. Nie ma tu bowiem żadnych preferencji ani co do stawek, ani co do kosztów uzyskania przychodu.[/ramka]

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów