Zmieniona ordynacja podatkowa zniosła bowiem solidarną odpowiedzialność nabywcy [b]za zobowiązania podatkowe powstałe do dnia nabycia składników majątku związanego z prowadzoną działalnością gospodarczą, gdy rzeczy nabywane są w postępowaniu egzekucyjnym oraz upadłościowym.[/b] Tak stanowi nowy art. 112a ww. ustawy.
Ale uwaga! Nie zawsze można tej odpowiedzialności uniknąć.
Wszystko przez art. 8 nowelizacji, który zakłada, że [b]do zaległości powstałych przed dniem jej wejścia w życie (czyli przed 1 stycznia 2009 r.) stosuje się stare brzmienie przepisów.[/b] W praktyce oznacza to, że kupując samochód od firmy, wobec której prowadzona jest egzekucja (czyli ściągana jest zaległość podatkowa razem z odsetkami za zwłokę na podstawie wydanej wcześniej decyzji) albo postępowanie upadłościowe, nabywca i dziś nie uniknie odpowiedzialności za zobowiązania zbywcy, mimo że od początku tego roku odpowiedzialność w takich przypadkach została wyłączona na podstawie wspomnianego art. 112a.
O tym, jak bardzo trzeba uważać na różnego rodzaju „okazje”, przekonali się ci, którzy nabyli majątek od firmy mającej długi wobec fiskusa. Dotychczas nabywca składników majątku związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej (czyli przykładowo mieszkania lub domu jednorodzinnego będącego własnością firmy, samochodów, mebli biurowych czy chociażby komputerów) odpowiadał całym swoim majątkiem solidarnie z podatnikiem za powstałe do dnia ich nabycia zaległości podatkowe związane z tą działalnością. W efekcie zdarzały się przypadki utraty co cenniejszej rzeczy (nabywca odpowiadał wówczas, gdy wartość rzeczy przekraczała 15 800 zł) w związku z długami sprzedającego, jeśli kupujący nie postarał się o specjalne zaświadczenie o wysokości zaległości podatkowych zbywającego (zgodnie z art. 306g). Jeżeli takie zaświadczenie miał (a chroni ono nabywcę jedynie w ciągu trzech dni od jego wydania i gdy w tym czasie zostanie zawarta transakcja – art. 112 § 7 pkt 2), to odpowiadał jedynie za te zobowiązania, które w tym zaświadczeniu zostały wykazane.