Na tle prób politycznej ingerencji w teatrze, w filmie czy sztukach plastycznych muzyka wiodła niemal sielankowy żywot. Przedstawiciele PiS najwyraźniej przejęli opinię PRL-owskich notabli, że muzyka jest niegroźna dla władzy. Niewiele o niej wiedzą, bo choćby na Warszawskiej Jesieni pojawiły się w ostatnich latach utwory o społecznym czy politycznym wydźwięku.
Listopadowe obchody 90. rocznicy urodzin Krzysztofa Pendereckiego przypadły z kolei w okresie „bezkrólewia”, więc nie stały się na szczęście uroczystością niemal państwową, a po prostu świętem muzycznym. To był czas, gdy można było się skupić na muzyce, zrozumieć, jak różnorodna i nie zawsze dobrze znana jest spuścizna Pendereckiego.
Niebanalne pomysły
To był rok wielu inicjatyw – małych i dużych. W tych pierwszych wyróżnia się stworzenie na warszawskiej Ochocie domu zespołu Hashtag Ensemble. Zabytkowa willa stała się miejscem dla muzyki najnowszej, dla działalności edukacyjnej i spotkań.
Czytaj więcej
Sinfonia Varsovia, jedna z trzech najlepszych orkiestr w Polsce, a z pewnością najczęściej koncer...
Wśród wielkich instytucji wyróżnia się NOSPR w Katowicach. Instytucja prowadzona przez kobiety (dyrektorką artystyczną jest od tego sezonu wybitna amerykańska dyrygentka Marin Alsop) oferowała bogaty program z dwoma ciekawymi festiwalami (Prawykonań oraz Kultura Natura). Potrafiła zaprosić znakomitych gości: fińskiego dyrygenta i kompozytora Esa-Pekkę Salonena, London Philharmonic Orchestra czy Joyce DiDonato z niezwykłym widowiskiem-koncertem „Eden”. Przykrym zgrzytem były jedynie zawirowania w NOSPR ze zbyt późnym wycofaniem z programu Konkursu im. Szymanowskiego zaplanowanych wcześniej utworów rosyjskich, co wprowadziło niepotrzebne zamieszanie i protesty.