Użycie wysięgnika przez policjantów bezprawne. RPO interweniuje

Użycie strażackiego wysięgnika do obserwacji osób w mieszkaniu w okolicy pl. Piłsudskiego stołeczna policja tłumaczy koniecznością „sprawdzenia prewencyjnego”. Policja nie ma jednak kompetencji do prewencyjnego sprawdzenia lokalu - podaje Rzecznik Praw Obywatelskich.

Publikacja: 16.02.2023 21:28

Użycie wysięgnika przez policjantów bezprawne. RPO interweniuje

Foto: Stock Adobe

Zdaniem Rzecznika, Policja nie ma kompetencji do prewencyjnego sprawdzenia lokalu i zwraca uwagę, że zgodnie z ustawą o Policji sprawdzenie prewencyjne polega m.in. na manualnym sprawdzeniu osoby, jej odzieży czy posiadanych przedmiotów.

Działania funkcjonariuszy nie miały zatem oparcia w przepisach prawa i stanowiły ingerencję w sferę praw i wolności obywatelskich, w tym w konstytucyjne prawo do ochrony życia prywatnego - czytamy w komunikacie.

Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk zwraca się w związku z tym do komendanta głównego policji  gen. insp. Jarosława Szymczyka o zbadanie sprawy i poinformowanie o ustaleniach i ewentualnie podjętych działaniach.

RPO na podstawie informacji w mediach podjął z własnej inicjatywy sprawę działań Policji 10 stycznia 2023 r. w Warszawie wobec osób w mieszkaniu w okolicy pl. Piłsudskiego. Chodzi zwłaszcza o obserwowanie mieszkania przez policjantów ze strażackiego wysięgnika.

12 stycznia 2023 r. RPO zwrócił się do Komendanta Stołecznego Policji o wyjaśnienia,  w tym o podanie podstaw w faktycznych i prawnych tych czynności.

Czytaj więcej

RPO radzi policji jak traktować zatrzymanych

W odpowiedzi napisano, że działania podjęto na terenie bezpośrednio przyległym do obszaru zabezpieczanego zgromadzenia cyklicznego, a wśród jego uczestników były m.in. osoby ochraniane przez Służbę Ochrony Państwa. 

Jako podstawę działań KSP wskazał m.in. art. 15 ust. 1 pkt 9 lit. a ustawy o Policji. Zgodnie z  nim policjanci realizując ustawowe zadania mają prawo sprawdzenia prewencyjnego w celu ochrony przed bezprawnymi zamachami na życie lub zdrowie osób lub mienie lub w celu ochrony przed nieuprawnionymi działaniami skutkującymi zagrożeniem życia lub zdrowia lub bezpieczeństwa i porządku publicznego lub zapobiegania zdarzeniom o charakterze terrorystycznym - osób w związku z ich dostępem na teren obiektów lub obszarów ochranianych przez Policję lub w związku z zabezpieczeniem przez Policję imprez masowych lub zgromadzeń, bagaży lub przedmiotów posiadanych przez te osoby, a także środków transportu lądowego, powietrznego lub wodnego lub pojazdów, którymi się poruszają w związku z dostępem do tych obiektów lub obszarów.

Wskazany przepis nie przewiduje zatem kompetencji Policji do sprawdzenia prewencyjnego lokalu. A skorzystanie ze strażackiego wysięgnika i obserwację z niego mieszkania trudno nazwać sprawdzeniem prewencyjnym osób w lokalu. Zgodnie bowiem zgodnie z art. 15 g ustawy o Policji sprawdzenie prewencyjne polega m.in. na manualnym sprawdzeniu osoby, zawartości jej odzieży oraz przedmiotów znajdujących się na jej ciele lub posiadanych.

Ponadto  art. 15 ust. 1 pkt 9 lit. a przewiduje uprawnienie Policji do dokonywania sprawdzenia prewencyjnego osób w związku z ich dostępem na teren obiektów lub obszarów ochranianych przez Policję lub w związku z zabezpieczeniem przez Policję imprez masowych lub zgromadzeń. W ocenie Rzecznika przebywanie w prywatnym mieszkaniu położonym na terenie przyległym do obszaru zabezpieczanego przez Policję w żadnym stopniu nie wypełnia dyspozycji tego przepisu

Wskazać zatem należy, że działania funkcjonariuszy nie miały oparcia w przywołanym przez Komendanta Stołecznego Policji przepisie ustawy o Policji ani w innym przepisie prawa. Zarazem stanowiły równocześnie ingerencję w sferę praw i wolności obywatelskich, w tym w konstytucyjne prawo do ochrony życia prywatnego (art. 47 Konstytucji RP).

Zdaniem Rzecznika, Policja nie ma kompetencji do prewencyjnego sprawdzenia lokalu i zwraca uwagę, że zgodnie z ustawą o Policji sprawdzenie prewencyjne polega m.in. na manualnym sprawdzeniu osoby, jej odzieży czy posiadanych przedmiotów.

Działania funkcjonariuszy nie miały zatem oparcia w przepisach prawa i stanowiły ingerencję w sferę praw i wolności obywatelskich, w tym w konstytucyjne prawo do ochrony życia prywatnego - czytamy w komunikacie.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP