Zniesienie tzw. III grupy inwalidzkiej – niezdolny do służby, ale zdolny do pracy – zakłada projekt założeń ustawy o funkcjonowaniu komisji lekarskich podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, który został właśnie przedłożony komitetowi stałemu Rady Ministrów. Projekt przewiduje również zakaz łączenia renty z emeryturą. Teraz osoby, których uszczerbek na zdrowiu miał związek ze służbą, mogą powiększyć swoją emeryturę aż o 15 proc. ze względu na możliwość uzyskania renty. Dodatkowych pieniędzy nie stracą jednak ci, którym już je przyznano, nie dostaną ich tylko nowi emeryci. Dzisiaj o połączenie renty i emerytury nie jest trudno: z 141 tys. emerytów aż 58 tys. otrzymuje więcej środków ze względu na orzeczenie III grupy inwalidzkiej.
Wymiar renty pozostanie na takim samym poziomie jak dotychczas, czyli dla I grupy inwalidzkiej (niezdolny do służby ze znacznym naruszeniem sprawności organizmu) będzie to 80 proc. podstawy wymiaru, dla II grupy zaś (niezdolny do służby) – 70 proc. podstawy wymiaru.
– Ze względu na to, że zostanie zniesiona jedna grupa inwalidzka, można przypuszczać, że rent będzie przyznawanych mniej niż dotychczas. Zmienić się ma też katalog schorzeń powodujących niezdolność do służby – mówi Artur Wdowczyk, dyrektor Zakładu Emerytalno-Rentowego w MSW.
Podobnie jak dotychczas renta będzie zwiększana o 10 proc. podstawy wymiaru, gdy niezdolność do służby powstała na skutek wypadku na służbie bądź wskutek choroby zawodowej.
Silniejszy nacisk zostanie położony na prewencję rentową, czyli np. rehabilitację oraz na aktywizację zawodową, czyli przekwalifikowanie.