Zawieszenie za uderzenie w brzuch

Nieuzasadnione użycie siły, przez strażnika więziennego, wobec osadzonego, jest podstawą do zawieszenia w czynnościach służbowych i zmniejszenia uposażenia o połowę – wynika z wyroku WSA w Gdańsku.

Aktualizacja: 24.12.2014 18:27 Publikacja: 24.12.2014 10:30

Zawieszenie za uderzenie w brzuch

Foto: www.sxc.hu

Zarzuty prokuratorskie

Do zakładu karnego wpłynęło pismo z prokuratury rejonowej, informujące o przedstawieniu starszemu oddziałowemu działu ochrony zakładu, dwóch zarzutów popełnienia przestępstwa z kodeksu karnego. Przestępstwa miały polegać na bezzasadnym uderzeniu skazanego w brzuch oraz wielokrotnym wyzywaniu go słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe.

W związku toczącym się postępowanie karnym, dyrektor zakładu karnego, postanowił wydać decyzję, którą postanowił zawiesić funkcjonariusza w czynnościach służbowych. Przełożony swoje rozstrzygniecie tłumaczył wagą zarzucanych czynów, co skutkowało utratą zaufania, w zakresie właściwego wykonywania przez strażnika zadań służbowych.

Konsekwencją decyzji było również zawieszenie funkcjonariuszowi, od najbliższego terminu płatności, wypłaty pięćdziesięciu procent należnego uposażenia.

Dobra opinia

Strażnik odwołał się do dyrektora okręgowego. Wskazał, że toczące się postępowanie karne, wcale nie wymusza zawieszenia funkcjonariusza więziennictwa w czynnościach służbowych. Podkreślił również, że nie popełnił zarzucanych mu czynów i czuje się dalece pokrzywdzony zaistniałą sytuacją. Dodał, że w zakresie jednego z zarzutów został już wcześniej uniewinniony orzeczeniem swojego przełożonego, a jako funkcjonariusz SW, cieszy się bardzo dobrą opinią.

Mężczyzna podkreślił na koniec, że ma na utrzymaniu troje małoletnich dzieci, na które płaci alimenty w łącznej wysokości tysiąca dwustu złotych miesięcznie, a pozbawienie go połowy uposażenia, połączone z zawieszeniem w czynnościach służbowych, jest niewspółmiernie dotkliwe.

W reakcji na odwołanie, przełożony strażnika napisał do dyrektora okręgowego pismo. Zaznaczył w nim, że w świetle zarzutów postawionych przez prokuratora nie ma gwarancji, iż funkcjonariusz, będący na stanowisku starszego oddziałowego, pracujący w bezpośrednim kontakcie z osadzonymi, nie dopuści się ponownie przekroczenia swoich uprawnień. Przyjął także, że niezawieszanie strażnika w czynnościach służbowych może mieć wpływ na dobro prowadzonego postępowania karnego. W sprawie, istniał by stan bezpośredniego kontaktu, z ewentualnymi świadkami popełnienia zarzucanych funkcjonariuszowi czynów.

Wydźwięk wśród załogi

Dyrektor okręgowy, utrzymał w mocy decyzję pierwszej instancji. Stwierdził, że przełożony, zawieszając strażnika, wskazując przy tym jako powód utratę zaufania, nie przekroczył granic uznania administracyjnego. Jego zdaniem, czasowe odsunięcie funkcjonariusza od wykonywania czynności służbowych, z uwagi na charakter zarzucanych mu czynów w postępowaniu prokuratorskim, zostało podyktowane obawą o realną możliwość zgodnego z prawem wywiązywania się funkcjonariusza z nałożonych nań obowiązków służbowych, które wykonuje w stałym i bezpośrednim kontakcie z osobami pozbawionymi wolności. Czyny te, w świetle zapisów regulaminu etyki, pogarszają obraz Służby Więziennej, jako publicznej oraz mogą rodzić negatywny wydźwięk wśród załogi i osadzonych zakładu karnego.

Organ stwierdził także, że to nie pierwsze zarzuty wobec funkcjonariusza. Już wcześniej toczyło się wobec niego postępowanie dyscyplinarne w sprawie uderzenia więźnia w twarz, które co prawda skończyło się orzeczeniem uniewinniającym, to jednak pozostawiło pewne wątpliwości, co do sztandarów wykonywanej pracy.

Dyrektor na koniec podkreślił, że pozytywna opinia służbowa, jak i sytuacja rodzinna i majątkowa funkcjonariusza, nie mogą zostać uznane jako okoliczności decydujące o zmianie decyzji. Szef zakładu, mimo wszystko zabezpieczył ekonomiczne potrzeby podwładnego, zapewniając mu środki do utrzymania, w wysokości pięćdziesięciu procent ostatnio należnego uposażenia.

Strażnik poskarżył się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Stwierdził, że nie było podstaw do zawieszenia, tym bardziej, iż już wcześniej został uniewinniony w zakresie jednego z zarzucanych mu czynów, co może świadczyć o dużym prawdopodobieństwie udowodnienia niewinności w postępowaniu karnym.

Podstawy zawieszenia

WSA 20 listopada 2014 roku oddalił skargę. Stwierdził, że przepisy ustawy o Służbie Więziennej dają możliwość zawieszenia funkcjonariusza w czynnościach służbowych, w przypadku wszczęcia przeciwko niemu postępowania karnego o przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe albo postępowania dyscyplinarnego. Dają także możliwość zawieszenia wypłaty części uposażenia. Jednakże zdaniem sądu, każdorazowo podjęcie decyzji powinno być poprzedzone wnikliwą analizą stanu faktycznego, a samo rozstrzygnięcie winno być należycie umotywowane.

W ocenie WSA, organy więzienne wywiązały się ze swoich obowiązków. Ustaliły, że ze względu na rodzaj i wagę zarzucanych funkcjonariuszowi czynów, wystąpiła utrata zaufania, co do właściwego wykonywania przez niego zadań służbowych. SW miała również na względzie dobro toczącego się postępowania karnego, w trakcie którego, styczność funkcjonariusza z osadzonymi, tj. świadkami w postępowaniu karnym, mogłaby osłabiać zaufanie do Służby Więziennej i wymiaru sprawiedliwości.

WSA nie zgodził się z zarzutem, że zawieszenie funkcjonariusza może nastąpić dopiero w przypadku skazania za konkretny czyn. Zdaniem sądu, skierowanie aktu oskarżenia oznacza, między innymi, że prokurator prowadzący śledztwo uznał zarzuty postawione podejrzanemu za uzasadnione, zatem i utrata zaufania do prawidłowości pełnienia przez funkcjonariusza służby nie jest pozbawiona racjonalnych podstaw (III SA/Gd 752/14).

Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje na niego skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Zarzuty prokuratorskie

Do zakładu karnego wpłynęło pismo z prokuratury rejonowej, informujące o przedstawieniu starszemu oddziałowemu działu ochrony zakładu, dwóch zarzutów popełnienia przestępstwa z kodeksu karnego. Przestępstwa miały polegać na bezzasadnym uderzeniu skazanego w brzuch oraz wielokrotnym wyzywaniu go słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?