Rumuńska firma Bitdefender przestrzega, że tego typu sprzęt powinien mieć oprogramowanie antywirusowe, podobnie jak tradycyjne komputery. Tymczasem mało kto z nas dba o ochronę takich urządzeń.
Badania Bitdefender pokazują, że szczególnie łakomym kąskiem dla cyberprzestępców mogą być inteligentne telewizory. Są one obecne w co trzecim domu, będąc najbardziej rozpowszechnionym urządzeniem po smartfonach, laptopach i tabletach. Jest to również najczęściej używane urządzenie online, które wyprzedza tradycyjne komputery stacjonarne, elektroniczne nianie i inteligentne zegarki. Mimo że używamy smart TV codziennie, połowa ich właścicieli twierdzi, że nigdy nie aktualizowali swojego systemu operacyjnego. Większość z nich tłumaczy takie zachowanie, brakiem czasu (40 proc.), nie wiedzą o takiej konieczności (23 proc.) lub nie widzą sensu aktualizacji swoich systemów operacyjnych (18 proc.). Mariusz Politowicz, inżynier techniczny Bitdefender, twierdzi, że atakujący, którzy znajdą zagrożony telewizor, mogą przejąć nad nim kontrolę i korzystać z czujników urządzenia (mikrofon lub kamera) w celu zebrania dźwięku i obrazu z domu właściciela. Z kolei duża sieć telewizorów może być wykorzystywana przez cyberprzestępców do organizowania ataków DDoS (atak na serwery w celu uniemożliwienia działania, zablokowania ich, przeprowadzany równocześnie z wielu komputerów i urządzeń działających online). - Użytkownicy często zapominają, że telewizory mogą być tak samo podatne na ataki jak laptop. Dlatego należy posiadać zawsze zaktualizowany system operacyjny i złożone hasła dostępu - mówi Mariusz Politowicz.
W ostatnim czasie specjaliści ds. bezpieczeństwa cybernetycznego Bitdefender zidentyfikowali dziesiątki tysięcy inteligentnych gadżetów w sieci, odległych od atakujących, zdolnych do szybkiego infekowania każdego wrażliwego urządzenia i szpiegowania prywatnego życia ofiary. Sieć osiągnęła ponad 45 tys. zainfekowanych terminali w ponad 100 krajach.