W największych metropoliach często nie ma już gdzie otwierać nowych kin. – Trwa walka o miasta średnie, w których ludzie dziś jeszcze nie mają szans na oglądanie premier – przyznaje Roman Jarosz, dyrektor marketingu sieci Silver Screen, do której należy pięć multipleksów. Dlatego w tym roku tempo budowy wielosalowych kin w dużych miastach nieco zwolni. Podczas gdy w 2007 r. wystartowało 13 multipleksów, w tym będzie ich tylko sześć. Zamiast nich mają powstawać mniejsze kina w mniejszych miejscowościach.
Helios w 2008 r. ruszy z dwoma kinami wielosalowymi w Białymstoku, a po jednym otworzy w Płocku i Dąbrowie Górniczej. Rok później chce inwestować w Legnicy i Słupsku. Dziś ma 12 kin, z czego dwa otwarte w ubiegłym roku. Firma szuka pieniędzy na budowę kolejnych i chce wejść na giełdę. W Komisji Nadzoru Finansowego czeka na zatwierdzenie jej prospekt. – Kiedyś prognozowano, że jeśli w Warszawie pojawi się trzeci multipleks, to pierwszy na pewno będzie musiał zostać zamknięty – żartuje Tomasz Jagiełło, prezes Heliosa. – Wtedy wydawało się nam, że jedno kino powinno powstawać dla 200 tys. mieszkańców. Dziś buduje się kina dla zaledwie 60 tys. mieszkańców. Jego zdaniem już niedługo w Polsce będzie podobnie jak w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, gdzie buduje się multipleks dla 30 – 40 tys. osób. – Nowe kina mogąa powstać przede wszystkim tam, gdzie krzyżują się szlaki komunikacyjne. W mniejszych miejscowościach, w których np. jest wiele możliwości przesiadek z pociągu do pociągu. Takie multipleksy są bardzo popularne w Stanach Zjednoczonych – dodaje. Podobnie uważa konkurencja. – Koncentrujemy się teraz na rozwoju działalności w mniejszych miastach, do ok. 100 tys. mieszkańców. Mamy już kina we Włocławku i Elblągu, które bardzo dobrze się rozwijają – przyznaje Maciej Bagiński, prezes Multikina. Spółka w 2007 roku uruchomiła sześć kin, a w tym wybuduje kolejne w Sopocie i Lublinie, które ruszą w 2009 roku.
Lider polskiego rynku, Cinema City, który w ubiegłym roku zainwestował 40 – 50 mln zł w pięć multipleksów, w przyszłym powiększy się w Polsce już tylko o dwa – w Zielonej Górze i Bydgoszczy. Więcej inwestuje teraz w Rumunii, gdzie rynek kinowy jest jeszcze niezagospodarowany. – Tu też będziemy rozwijać sieć kin, głównie w mniejszych miastach, bo jest wiele takich, w których nie ma dziś multipleksów. W wielu miastach mających 150 – 300 tys. mieszkańców można zbudować kino wielosalowe – mówi Nisan Cohen.
Silver Screen co prawda nie będzie w tym roku otwierać nowych kin, ale w kolejnych latach planuje cztery obiekty, m.in. w Radomiu i Koszalinie. – Wierzymy, że bogacące się społeczeństwo będzie coraz chętniej chodzić do kina, a wskaźnik pokazujący, ile razy statystyczny Polak w ciągu roku był w kinie, który dziś wynosi 0,8, zbliży się do pełnej jedynki – mówi Maciej Bagiński, prezes należącej do Grupy ITI sieci 14 Multikin.Dla porównania statystyczny Niemiec czy Brytyjczyk bywa w kinie dwa razy w roku, a Francuz – trzy. Na Węgrzech analogiczny wskaźnik już przekracza jeden.
Przy założeniu, że średnia cena biletu wynosiła 15 zł, w pierwszym półroczu Polacy wydali na bilety 189,6 mln zł – wyliczyła „Rz” na podstawie danych Boxoffice.pl. Nowy rok na pewno nie będzie gorszy od minionego. – Po dziewięciu miesiącach sprzedaliśmy ponad 9 mln biletów, o prawie jedną czwartą więcej niż rok wcześniej w podobnym okresie – mówi Nisan Cohen.