O wzięcie łapówki Jimmy’ego Walesa oskarżył znany amerykański technik komputerowy Jeff Merkey. W 2006 roku, w jego biogramie w popularnej internetowej encyklopedii znalazły się niepochlebne wpisy. Zgodnie z przepisami nie mógł ich sam usunąć, więc zgłosił się do Walesa.
Ten miał obiecać, że pomoże mu, ale pod warunkiem że Merkey „wesprze jego projekty badawcze”. Faktycznie, kiedy technik przelał 5 tysięcy dolarów na konto fundacji zarządzającej Wikipedią, niepochlebne wpisy zostały usunięte. Co więcej, Wales objął jego biogram specjalną ochroną, blokując na pewien czas możliwość modyfikowania go przez internautów.
Gdy Merkey wysunął wobec niego oskarżenia, w światowej społeczności internautów zawrzało. Wikipedia w założeniu jest instytucją nienastawioną na zysk, a jej twórcy na każdym kroku podkreślają, że „nie zrobili jej dla pieniędzy”. Sam Wales w specjalnym oświadczeniu (umieszczonym oczywiście w Internecie) nazwał zarzuty Merkeya „nonsensem”.
– To absurd. Wikipedia od nikogo nie bierze pieniędzy za usuwanie ani wstawianie wpisów – powiedział „Rzeczpospolitej” Paweł Zienowicz, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Wikimedia Polska. – Wales to bardzo bogaty człowiek, na pewno nie połaszczyłby się na 5 tysięcy dolarów.
Gdyby cierpiał na brak gotówki, po prostu zgodziłby się na umieszczenie na Wikipedii reklam i zarobiłby bajońskie sumy – podkreśla.