YouTube będzie dzielić się wpływami z artystami

Popularny portal, na którym umieszczane są utwory muzyczne i filmowe będzie płacić tantiemy i dzielić się wpływami z reklam z artystami

Publikacja: 20.01.2011 16:31

YouTube będzie dzielić się wpływami z artystami

Foto: materiały prasowe

- Umowa już jest podpisana i obowiązuje - mówi Artur Waliszewski, dyrektor generalny Google w Polsce. Należący do Google portal YouTube zawarł w styczniu umowę licencyjną z organizacją zbiorowego zarządzania prawami artystów ZAiKS (autorów piosenek i muzyki) i będzie płacił autorom tekstów i muzyki tzw. tantiemy za zamieszczone w nim utwory stworzone przez artystów zrzeszonych w ZAiKS.

Zdaniem artystów w Polsce to rewolucja, ale w Europie podobne umowy YouTube ma już w Wielkiej Brytanii, Holandii, Hiszpanii, Francji i Izraelu.

Portal przez długi czas (działa od pięciu lat) zbierał cięgi za brak kontroli nad materiałami, jakie zamieszczają na nim użytkownicy. Teraz nawiąże współpracę z artystami na jeszcze innym polu. - Dzięki tej umowie możemy zacząć sprzedawać reklamy przy wszystkich materiałach na YouTube i dzielić się wpływami z nich artystami. Oprócz umowy z artystami poprzez ZAiKS będziemy też zawierać umowy z wytwórniami. Artyści w łatwy sposób będą mogli umieszczać na portalu swoją twórczość i jeśli przy niej sprzedadzą się reklamy, podzielimy wpływy - mówił Artur Waliszewski.

Dla artystów YouTube z racji swojego zasięgu i masowego charakteru jest narzędziem do kontaktowania się z odbiorcami bez obowiązkowego dotychczas pośrednictwa mediów tradycyjnych (głównie radia i telewizji). Według ostatnich danych badań Megapanelu PBI/Gemius, w Polsce YouTube miał 11,2 mln użytkowników, co dało mu piąte miejsce w rankingu domen. Na świecie, jak podaje Tomasz Czudowski, odpowiedzialny za YouTube'a w Polsce, portal ma ich już 480 mln.

- Codziennie oglądanych jest na nim 2 miliardy różnego rodzaju wideo - mówi Czudowski. Jak dodaje, każdej minuty użytkownicy wgrywają na portal 35 kolejnych materiałów. Wśród nich są artyści, którzy w ten sposób testują np., który klip przyciągnie najwięcej osób. - Wcześniej, jeśli artysta nie był w polu zainteresowania największych mediów po prostu nie miał jak swojej twórczości prezentować - mówi Zbigniew Hołdys.

Projekt wspierają nie tylko artyści zasłużeni już dla polskiej sceny muzycznej, ale i zupełnie młode, wypromowane właśnie przez Internet i YouTube talenty, takie jak Cezary Nowak, czyli CeZik - internetowy artysta, który w sieci zamieszcza śpiewa piosenki śpiewane przez siebie od tyłu. - Do tej pory YouTube był ciężkim narzędziem do zarabiania, bo nawet a taką liczbą odsłon, jaką mam ja, nie mogłem na nim zarabiać. Był raczej narzędziem do promocji - mówi CeZik, którego filmy mają po dwa miliony wyświetleń. Artur Waliszewski zapewnia, że z powodu umowy podpisanej z ZAiKS-em You Tube nie stanie się płatny. - Końcowy użytkownik portalu nie będzie widział żadnej zmiany - mów Tomasz Czudowski, odpowiedzialny za YouTube'a w Polsce.

- Największe znaczenie nasza umowa będzie miała dla artystów dopiero zaczynających, którzy dzięki uzyskanym od nas pieniądzom będą np. mogli kupić sprzęt czy instrument przydatny im w pracy - uważa Waliszewski. Warunki umowy nie zostały podane.

- Umowa już jest podpisana i obowiązuje - mówi Artur Waliszewski, dyrektor generalny Google w Polsce. Należący do Google portal YouTube zawarł w styczniu umowę licencyjną z organizacją zbiorowego zarządzania prawami artystów ZAiKS (autorów piosenek i muzyki) i będzie płacił autorom tekstów i muzyki tzw. tantiemy za zamieszczone w nim utwory stworzone przez artystów zrzeszonych w ZAiKS.

Zdaniem artystów w Polsce to rewolucja, ale w Europie podobne umowy YouTube ma już w Wielkiej Brytanii, Holandii, Hiszpanii, Francji i Izraelu.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju