Cel darmowa dostawa

E-sklepy na świecie stawiają na darmową dostawę towarów do klientów niezależnie od kwoty zamówienia. W Polsce to ciągle rzadkość

Publikacja: 25.01.2011 13:36

Kolejka po odbiór osobisty w jednym z punktów sklepu Merlin

Kolejka po odbiór osobisty w jednym z punktów sklepu Merlin

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Jak napisał "Wall Street Journal", sklep Amazon.com chce w całych Stanach Zjednoczonych wprowadzić program zwolnienia klientów z koszty dostawy i to niezależnie od wartości zamówienia. Pilotażowy serwis AmazonTote na razie działa w Seattle, gdzie mieści się centrala największej internetowej księgarni na świecie. Jak podaje gazeta, wkrótce jego działanie obejmie cały kraj. Klient będzie miał prawo do dostawy bez dodatkowych kosztów przez tydzień od złożenia zamówienia. Co najciekawsze, nie będzie obowiązywała żadna kwota minimalnej wartości zamówienia, aby z tego przywileju skorzystać. Firma liczy na przyciągnięcie zwłaszcza klientów robiących zakupy spożywcze.

Jak podaje "Wall Street Journal", to jednak ryzykowna taktyka. Pionierski na rynku e-zakupów spożywczych sklep Webvan Group w 2001 r. ogłosił bankructwo.

- Jednak przywileje w zakresie kosztów dostawy mogą zachęcić klientów do częstszych zakupów podstawowego asortymentu sklepu, czyli książek czy płyt - wyjaśnia Fiona Dias, wiceprezes GSI Commerce.

Amazon otwiera się także na inne rynki. W ubiegłym roku jego brytyjski oddział wprowadził darmową dostawę dla klientów z Polski. Trzeba jednak wydać jednorazowo co najmniej 25 funtów. Konkurenci w naszym kraju nie zareagowali na to specjalnymi ofertami, jednak nie wiadomo na jaką skalę Polacy korzystają z oferty sklepu.

- Nie podajemy żadnych danych na temat liczby klientów z konkretnych krajów - usłyszeliśmy w biurze prasowym Amazon.

W przepadku polskich sklepów internetowych z żywnością darmowa dostawa jest możliwa, ale tylko w przypadku zamówienia z minimalną kwotą. Jej wysokość różni się nie tylko zależnie od dnia, ale nawet godziny dostawy. Z reguły jest to co najmniej 150 zł. W przypadku innego asortymentu jest podobnie. Klienci Empiku czy Merlina można uniknąć dodatkowych kosztów, odbierając zamówienie osobiście w ich sklepach. Siłą rzeczy jest to oferta ograniczona raczej do największych miast.

Z kolei sklepy ze sprzętem elektronicznym niezależnie od wydanej kwoty doliczają opłaty za dostawę.

- Dopóki jeden z liderów od tego nie odejdzie, trudno liczyć na zmiany na rynku. E-sklepy pracują na niskich marżach, więc niechętnie przejmą na siebie ten dodatkowy koszt - mówi prezes jednego ze sklepów internetowych.

Jak napisał "Wall Street Journal", sklep Amazon.com chce w całych Stanach Zjednoczonych wprowadzić program zwolnienia klientów z koszty dostawy i to niezależnie od wartości zamówienia. Pilotażowy serwis AmazonTote na razie działa w Seattle, gdzie mieści się centrala największej internetowej księgarni na świecie. Jak podaje gazeta, wkrótce jego działanie obejmie cały kraj. Klient będzie miał prawo do dostawy bez dodatkowych kosztów przez tydzień od złożenia zamówienia. Co najciekawsze, nie będzie obowiązywała żadna kwota minimalnej wartości zamówienia, aby z tego przywileju skorzystać. Firma liczy na przyciągnięcie zwłaszcza klientów robiących zakupy spożywcze.

Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju