Klienci coraz chętniej wybierają usługi w pakietach

Sprzedaż usług telekomunikacyjnych w pakietach daje oszczędności abonentom i wyższe przychody operatorom – mówi Maciej Witucki, szef grupy TP

Aktualizacja: 27.09.2012 03:32 Publikacja: 27.09.2012 03:32

Klienci coraz chętniej wybierają usługi w pakietach

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Rz: Co oznacza konwergencja w telekomunikacji?

Maciej Witucki:

Najprościej mówiąc, jest skutkiem tego, że klient otrzymuje do domu faktury za usługi. Zazwyczaj kilka faktur, bo ma kilka usług. A może otrzymywać jedną, i na niższą sumę. Na tej logice oparta jest nasza oferta Orange Open.

Jak ona się sprzedaje?

Zaczęliśmy niedawno, więc na razie mamy kilka tysięcy klientów i jestem przekonany, że trend będzie się umacniał wraz ze wzrostem liczby smartfonów i tabletów. Wymagają one dodatkowych pakietów transmisji danych, które z kolei będzie można kupować na jedno konto danego abonenta. Konkurencja wprowadziła niedawno mobilne pakiety danych do podziału między kilku użytkowników. Zrobimy to samo, tak szybko, jak się tylko da.

Jakie są zagraniczne doświadczenia z konwergencją?

Dobry jest przykład Francji, gdzie oferta Orange Open znalazła w pierwszym kwartale po wprowadzeniu 300 tys. nabywców, a do dzisiaj – już ponad 2,1 mln. Przy tak szybkim wzroście trudno oszaco- wać realnie, ilu może być docelowo klientów na taką usłu- gę, ale wydaje się, że sporo. W Polsce może być podobnie.

Kto z wami konkuruje na tym rynku?

Dzisiaj nikt, bo nikt nie ma takich samych możliwości świadczenia usług w sieci stacjonarnej, komórkowej i satelitarnej.

Zarobicie na tym trendzie?

Tak. Jeśli dziś ze wszystkich abonentów Neostrady tylko jedna trzecia korzysta z komórek Orange, to oferta pakietowa może to zmienić na naszą korzyść. Średni przychód od abonenta pakietu Open to grubo ponad 100 zł, a np. dla broadbandu to 55 zł, a dla usług mobilnych Orange średnio 40 zł od klienta.

Można sobie wyobrazić rachunki za inne usługi niż telekomunikacja na fakturach Orange?

Oczywiście. Zajmujemy się masową obsługą klientów, którym możemy dostarczać różne produkty. Pochodną naszych dzisiejszych usług może być np. dostępny przez Internet monitoring wideo domów i mieszkań, ale także gaz i elektryczność, kiedy te rynki się uwolnią. Są już takie doświadczenia na rynku telekomunikacyjnym.

A inny przykład konwergencji z oferty Orange: telewizja na tablecie i komórce. Jak to się sprzedaje?

Na razie bez sensacji. To produkty, które co do zasady są płatne, a Polacy za takie usługi nie palą się płacić. Podobnie jest np. w przypadku serwisu muzycznego Deezer, który za niewielkie pieniądze oferuje naszym klientom całą masę gatunków muzycznych. Ktoś wykonał ogromną pracę nad pozyskaniem odpowiednich licencji. Niestety na każdym smartfonie jest dostęp do YouTube'a i tych samych utworów. Może nie tak samo komfortowo można je wysłuchać, ale za darmo... My za darmo dać usługi nie możemy, bo płacimy za prawa licencyjne. Bez uszczelnienia legalnego dostępu do mediów ten rynek nie powstanie.

Rz: Co oznacza konwergencja w telekomunikacji?

Maciej Witucki:

Pozostało 98% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie