Ustawa pod nazwą Marketplace Fairness Act została już przegłosowana w Senacie i pozwala 45 stanom na wprowadzenie dodatkowego podatku dla firm zajmujących się handlem internetowym. Celem ustawy jest zmuszenie liderów tego rynku, jak Amazon czy Overstock, aby wreszcie zaczęli je płacić tam, gdzie dochodzi do zakupu towaru przez Internet, a nie tylko w miejscu, skąd jest on do klienta wysyłany.
Powszechną praktyką było bowiem budowanie centrów dystrybucyjnych tylko w stanach o najbardziej liberalnych przepisach podatkowych, aby maksymalnie ograniczyć wysokość daniny wpłacanej do kasy publicznej. Zgodnie z projektem ustawy, jeśli firma zrealizuje w jednym stanie rocznie co najmniej 1 mln dol. obrotu z e-handlu, wówczas w nim musi zapłacić lokalny podatek.
– Obecnie widzimy tu wielką dysproporcję, działającą oczywiście na niekorzyść tradycyjnego handlu – mówi David French, wiceprezes National Retail Federation. Amazon przyznaje, że obecnie płaci podatki w dziewięciu stanach, w których faktycznie ma swoje centra dystrybucyjne.
Analitycy zwracają uwagę na wysokie poparcie dla nowej ustawy. W Senacie została przyjęta stosunkiem głosów 69 do 27 i poparła ją również grupa republikanów, tradycyjnie przeciwnych podnoszeniu jakichkolwiek podatków. Poparcie nowego rozwiązania zapowiedzieli też przedstawiciele prezydenta Baracka Obamy. Wszystko leży teraz w rękach deputowanych z Izby Reprezentantów.
Autorzy projektu dodatkowo argumentują, że ustawa może pomóc lokalnym firmom, sprzedającym głównie w tradycyjnych sklepach. Jeśli projekt zostanie przyjęty w obecnym kształcie przez Izbę Reprezentantów, to może przynieść władzom stanowym ok. 12 mld dol. dodatkowych wpływów.