Już 30 proc. Polaków korzysta z płatnych serwisów muzycznych, a podobna grupa słucha muzyki bez płacenia, ale w zamian np. za słuchanie reklam – wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego. Wszystko to generuje potężne przychody: światowy rynek streamingu muzyki w 2021 r. wart był 29,5 mld dol., a w 2022 jego wartość ma przekroczyć 34,5 mld dol.
– Nieco ponad 50 proc. artystów wykonawców nie dostaje absolutnie nic z tytułu korzystania z ich muzyki w serwisach takich jak Spotify. Nieco więcej niż co piąty zaś otrzymuje do 100 euro rocznie. To pokazuje, że w obecnym modelu streaming, pomimo że staje się dla odbiorców najpopularniejszym sposobem słuchania muzyki, nie jest żadnym źródłem finansowania dla muzyków i nie ma mowy o uzupełnianiu w ten sposób strat wynikających ze spadku sprzedaży nośników fizycznych – mówi Agnieszka Parzuchowska-Janczarska, dyrektor STOART, organizacji wykonawców. – W niektórych krajach model redystrybucji wpływów uzyskanych z rozpowszechniania treści w kanałach cyfrowych się zmienia, ale głównie to streaming wideo. O artystach muzykach zapomina się, a są nieodłączną częścią kultury – dodaje.