Od Nowego Roku wydawcy będą musieli oceniać wartość gadżetów dołączanych do gazet i magazynów. Na razie nikt nie wie jednak, jak miałoby to wyglądać. Prasowe gadżety nie podlegały opodatkowaniu jako tzw. prezenty o niskiej wartości. Wolne od podatku były te, których cena nabycia lub koszt wytworzenia nie przekraczały 5 zł. Po nowelizacji ustawy o VAT podatek nie będzie obowiązywał tych, których „wartość rynkowa” nie przekracza 5 zł. Jeśli takiej wartości ustalić się nie da, wydawca, tak jak dotychczas, musi znać tylko koszt wytworzenia gadżetu, który rzadko kiedy przekracza 5 zł.
Zdaniem Jerzego Martiniego, partnera Backer & McKenzie, trudno będzie określić wartość rynkową przedmiotu. – Podatnik został pozbawiony możliwości określenia limitu uprawniającego do nieopodatkowania przekazywanych towarów na podstawie obiektywnych i prostych kryteriów, czyli tego, ile dany prezent kosztował – wyjaśnia ekspert. – Teraz musi chyba zrobić badania rynkowe, iść do Auchan, Empiku czy Media Markt i sprawdzać ceny.
W Ministerstwie Finansów oraz w urzędach i izbach skarbowych nikt nie zdecydował się wczoraj na interpretację nowych przepisów. – To wymaga chwili zastanowienia – oceniła Ewa Tkaczyk z Urzędu Skarbowego Warszawa-Ursynów. O problemie „Rz” pisała w październiku. Od tego czasu wydawcy odbyli szereg spotkań w sprawie zbliżających się zmian. – To na wydawnictwach będzie ciążył obowiązek zaklasyfikowania gadżetu do kategorii opodatkowanych lub nieopodatkowanych.
Rozbieżności w interpretacji będą duże, a obie strony będą forsować swoje stanowiska – uważa mecenas Małgorzata Sobońska, partner spółki doradztwa podatkowego MDDP, która doradza Izbie Wydawców Prasy (IWP).
Wtóruje jej Maciej Hoffman, dyrektor generalny IWP: – To dodatkowe obostrzenie, które będzie się wiązać z dużymi utrudnieniami dla wydawców. Ten przepis dostosowuje nasze prawo do unijnej dyrektywy, ale w krajach europejskich wartość rynkowa zapisana w ustawach to 30 – 60 euro, a nie 5 zł – tłumaczy. – Prawo wspólnotowe mówi jasno – państwo członkowskie nie opodatkowuje przedmiotów małej wartości – mówi Jerzy Martini. Jego zdaniem podatnicy mogą składać skargi do Komisji Europejskiej, może też krajowe sądy administracyjne wypowiedzą się na temat potencjalnej niezgodności tego przepisu z prawem wspólnotowym.