Pierwszy krok w kierunku telewizji zrobił właściciel sieci radiowej Eska. Eska TV najpierw ruszy jako internetowa telewizja z teledyskami. – Startuje w wakacje, ale to jest projekt z planami dużego rozwoju. Chcemy się dla niego starać o koncesję satelitarną, a potem zaistnieć z kanałem na cyfrowym multipleksie – mówi „Rz” Leszek Kozioł, prezes Radia Eska.
Eksperci podkreślają, że na konkurencyjnym telewizyjnym rynku radiowcom i ich kanałom będzie niełatwo rywalizować z grupami telewizyjnymi. – Trudno powiedzieć, co z tego wyniknie, bo na razie nikt nie zna ani trybu cyfryzacji, ani kryteriów tego procesu. Myślę, że to ryzykowny pomysł, bo radio nie ma doświadczenia w telewizji. Tymczasem telewizji muzycznych jest już na naszym rynku sporo – mamy kanały MTV, Vivę, 4fun.tv – ocenia Jakub Bierzyński, prezes Omnicom Media Group. Dodaje, że problemem mogą się okazać również pieniądze. Jeśli jednym z warunków wejścia na multipleks byłoby kryterium finansowe, Eska może nie przebić dużych zagranicznych koncernów, które są bardzo zainteresowane skorzystaniem z cyfryzacji.
Pomysł wart jest jednak wysiłku nadawców, bo telewizyjny rynek reklamy jest potężniejszy niż radiowy i rośnie od niego dużo szybciej. Podczas gdy – według Starlinka – reklama radiowa urosła w ubiegłym roku o 10,4 proc., do 572,2 mln zł, wpływy z telewizyjnej były w porównaniu z sytuacją rok wcześniej o 20,8 proc. wyższe i wynosiły 3,35 mld zł.Cyfrowe multipleksy to zakresy częstotliwości, na których pojawią się kanały telewizyjne, gdy ruszy już cyfryzacja telewizji naziemnej. Podstawowa korzyść z nadawania na nich to – docelowo – duży zasięg.
572 mln zł wyniosły w ubiegłym roku wpływy z reklam radiowych. Wobec 2006 r. urosły 0 10,4 proc.
Radiowi nadawcy dotychczas nie brali udziału w debacie nad cyfryzacją, bo w przeciwieństwie do telewizji ich nadawanie analogowe nie zostanie wyłączone po zakończeniu procesu cyfryzacji w 2015 roku. Partycypowanie w cyfryzacji nie jest więc dla nich „być albo nie być”.Jak dowiedziała się „Rz”, najwięksi gracze radiowi zamierzają jednak zewrzeć szyki i lobbować w sprawie obecności na multipleksach. Rozważają nadawanie w nich materiałów radiowych, ale też – w przyszłości, podobnie jak telewizje – dźwięku i obrazu. – Obok Komitetu Badań Radiowych powstaje komitet techniczny nadawców radiowych, którego jesteśmy inicjatorem wraz z Eurozetem.