[b]Rz: Kryzys się już skończył? Czego oczekują państwo po 2011 roku?[/b]
[b]Diego Lerner:[/b] - Jestem dumny, bo mogę powiedzieć, że mimo iż straciliśmy na kryzysie, jak każdy, to dzięki temu, że konsumenci docenili wartości, jakie im dajemy, ucierpieliśmy trochę mniej. Konsumenci byli przekonani, że nie będą zawiedzeni, gdy wydadzą swoje ograniczone w czasie kryzysu budżety na nasze produkty. To dla nas dowód na siłę naszych marek. I na niej będziemy się opierać dalej. Chcemy intensyfikować naszą obecność w Polsce. Nasz dyrektor generalny tutaj będzie nam tłumaczył, jacy są odbiorcy w Polsce, co dla tego rynku i dla nich jest najbardziej odpowiednie.Także globalnie, na wszystkich rynkach, będziemy teraz działać bardziej lokalnie.
[b] W Polsce startujemy teraz z naziemną telewizją cyfrową. Czemu Disney nie chciał uczestniczyć w tym procesie? W Hiszpanii się na to np. zdecydował.[/b]
Jesteśmy tu silnie obecni poprzez kablówki i inne lokalne firmy dystrybucyjne, które sobie świetnie radzą. Istotą działalności nie jest posiadanie kanałów nadawanych naziemnie, ale dotarcie do klienta. Jeśli możemy to zrobić z naszymi lokalnymi partnerami, jesteśmy zadowoleni. Naziemna telewizja cyfrowa jest dobrym sposobem dotarcia do wszystkich konsumentów, ale na razie nie widzimy się tutaj na tym polu - przynajmniej ja na razie nie - bo zasięg, jaki tu mamy, wciąż się poprawia.
[b] To jak możecie zwiększać tutaj swoją obecność na rynku?[/b]