Poprzednie prognozy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zakładały, że mimo podwyżek opłat tegoroczne wpływy z publicznej daniny spadną w porównaniu z 2010 rokiem o blisko jedną trzecią, do 385 mln zł. – Dziś prognozujemy, że sięgną 470 mln zł – mówi Katarzyna Twardowska, rzeczniczka KRRiT. To oznacza, że spadek będzie łagodniejszy, o niecałe 15 proc.
Jak tłumaczyła Twardowska IAR, to wynik działań Poczty Polskiej, w której uiszcza się opłaty, oraz większej świadomości Polaków, jeśli chodzi o płacenie publicznej daniny. – Z naszych danych wynika, że rośnie liczba odbiorników zarejestrowanych przez firmy. Przedsiębiorcy mają coraz większą świadomość obowiązujących ich przepisów, np. tego, że w przeciwieństwie do osób prywatnych abonament radiowo-telewizyjny powinny płacić od każdego telewizora i radioodbiornika w firmie – mówi „Rz" Twardowska.
Zdaniem KRRiT może to być m.in. efekt akcji, jaką od czerwca prowadzi z organizacjami zrzeszającymi przedsiębiorców (m.in. z Business Centre Club i PKPP Lewiatan). W czerwcu abonament płaciło zaledwie 168 tys., czyli 4,3 proc. przedsiębiorstw. – Gdyby wszystkie podmioty zapłaciły za jeden odbiornik, to wpływy abonamentowe byłyby większe o ok. 720 mln zł rocznie – podawała Rada. Organizacje zrzeszające przedsiębiorców zaczęły ich więc informować, że bez opłaconego abonamentu firmy nie mogą podpisać oświadczenia głoszącego, że nie zalegają z opłacaniem podatków.
Wśród gospodarstw domowych w 2010 roku odbiorników nie zarejestrowało 49,2 proc. (czyli 6,57 mln domostw). Do 2,48 mln zł wzrosła też liczba osób zwolnionych z obowiązku płacenia abonamentu.
Od przyszłego roku opłaty abonamentowe znowu wzrosną. Za miesiąc korzystania z radia w 2012 roku trzeba będzie zapłacić w ramach abonamentu radiowo-telewizyjnego 5,50 zł (obecnie: 5,35 zł), a radiowego i telewizyjnego: 18,50 zł (obecnie 17,5 zł). Za opłacenie całego roku „z góry" można będzie jednak od stycznia liczyć na 10-proc. zniżkę.