Według raportu przygotowanego przez niemiecką firmę Rüdiger Wischenbart Content and Consulting, polska oferta książek w wersji elektronicznej liczy na razie ok. 7 tys. tytułów. To także kolejne 11 tys. takich pozycji, do których wygasły już prawa autorskie. – To realne szacunki, trochę więcej jest tylko książek z wolnej domeny, bo my mamy ich w ofercie 14 tys. – mówi „Rz" Bartłomiej Roszkowski, prezes spółki NetPress Digital, do której należy sprzedający e-booki sklep Nexto.pl. Rynek elektronicznych książek w Polsce szacuje on tylko na 6 – 9 mln zł rocznie.
Na tle rynku książki tradycyjnej wartego według Biblioteki Analiz w 2010 r. 2,94 mld zł to wciąż bardzo mało. Choć na tle innych krajów nie wypadamy imponująco, to oferta rośnie. – Dynamika jest dwa razy większa niż pod koniec zeszłego roku. Dziennie do bazy dodajemy kilkadziesiąt tytułów polskojęzycznych i obcojęzycznych – podaje firma Virtualo sprzedająca e-booki. W listopadzie zaczął je sprzedawać choćby e-sklep Merlin.pl, na początek z ofertą 6 tys. tytułów.
Z kolei w przypadku Empiku jest to już blisko 10 tys. tytułów polskojęzycznych ze 150 polskich wydawnictw oraz kolejne tysiące z kategorii klasyka literatury. – Do końca roku zwiększy się jeszcze o 600 tytułów. Rok temu baza obejmowała ok. 6 tysięcy tytułów – podaje firma.
Rynek ma ogromny potencjał. W przypadku największej internetowej księgarni świata, czyli Amazon, sprzedaż e-booków jest już wyższa niż książek tradycyjnych.
Największą bolączką polskich wydawców, gdy mowa o e-książkach i ich wolno rosnącej ofercie, są jednak kłopoty z tymi autorami, z którymi nie mają podpisanych umów na wykorzystywanie ich utworów na tzw. nowym polu eksploatacji, jakim jest wersja cyfrowa. Rozszerzanie z nimi umowy o taki aneks wiąże się dzisiaj często z ogromnym kosztem. – Wydawcy trochę się tu spóźnili. Powinni podpisywać aneksy dotyczące takiej współpracy już kilka lat temu, a zaczęli to robić tak naprawdę dopiero w ubiegłym roku. Dlatego z nowościami na rynku e-książek problemu nie ma, w przeciwieństwie do książek wydanych jeszcze kilka lat temu – mówi Roszkowski.