Reklama
Rozwiń

PIW?spłaca zadłużenie

Od lutego majątek Państwowego Instytutu Wydawniczego spienięża likwidator, by spłacić dług, który spowodował decyzję o postawieniu PIW w stan likwidacji

Aktualizacja: 29.10.2012 05:34 Publikacja: 28.10.2012 23:02

PIW?spłaca zadłużenie

Foto: Bloomberg

Likwidator, a wcześniej dyrektor PIW Rafał Skąpski, chce, by Instytut kontynuował działalność. – Od początku protestowałem przeciwko bezrefleksyjnej decyzji o likwidacji, bo likwidowana jest firma, której w prosty sposób nie zastąpią żadne firmy prywatne. PIW może się sam utrzymywać. Przychodząc do PIW, zastałem Instytut już z długiem sięgającym 7 mln zł, ale pokazałem, że można zamykać jego bilans na minimalnym, ale plusie – mówi.

Podjęta przez zarządcę PIW – resort skarbu – rok temu decyzja o likwidacji PIW wywołała ogromną burzę na całym rynku. Rząd wskazywał, że zobowiązania i rezerwy PIW przekraczają ponad 10 mln zł, a po odliczeniu przeszacowania nieruchomości Instytut odnotował stratę.

W efekcie sprzeciwu ze strony całego środowiska rząd ogłosił, że likwidacja ma być drogą do przekształcenia PIW w instytucję kultury. – Gdyby PIW został zamknięty w takiej formule, cała posiadana przez niego bogata kolekcja tłumaczeń i opracowań polskiej i światowej klasyki byłaby martwa. By móc z niej korzystać, musi zostać stworzone jego formalne następstwo prawne – mówi Skąpski.

By spłacić zadłużenie i zakończyć likwidację, Instytut wyprzedaje swoje nieruchomości przy ulicy Foksal 17 w Warszawie. – Już sprzedano lokale, w których znajdują się restauracja i kawiarnia, zaczynamy teraz sprzedaż 30 mieszkań, w których głównie mieszkają pracownicy i rodziny pracowników PIW. Ci mieszkańcy będą je mogli kupować na zasadzie wykupu mieszkań zakładowych, więc część z nich niestety będzie sprzedana po cenach preferencyjnych. Na pozostałą część ogłosimy przetarg. Mam nadzieję do marca zakończyć ten proces. Ze sprzedaży lokali i mieszkań uda się spłacić ok. dwóch trzecich zadłużenia PIW – mówi Skąpski.

Po sprzedaży nieruchomości spadną też opłaty, jakie PIW ponosi z tytułu wieczystego użytkowania i podatku gruntowego (220 tys. zł rocznie). Firma ścięła też zatrudnienie – z 18 osób zostało osiem.

Co potem? – Po spłaceniu większości zadłużenia będzie lepsza atmosfera do rozmów o ewentualnych losach PIW. Rozpoczęły się dyskusji nad ewentualnym stworzeniem takiej nowej formuły, dzięki której dalej da się korzystać z posiadanych przez nie opracowań. Należy oczekiwać, że niedługo oba ministerstwa (skarbu i kultury) dojdą w tej sprawie do porozumienia – mówi Skąpski. Ma pomysł na stworzenie z PIW współczesnego odpowiednika Polskiej Akademii Literatury, istniejącej przed II wojną światową organizacji, która troszczyła się o  promocję polskiej literatury.

PIW kontynuuje wydawanie książek, ale od 16 lutego nie podpisuje już nowych umów. Te, w których nie były jeszcze zaangażowane żadne środki, zostały rozwiązane. W 2011 r. PIW wydał 40 książek. W tym – 14, a w planach jest dalszych 11.

Likwidator, a wcześniej dyrektor PIW Rafał Skąpski, chce, by Instytut kontynuował działalność. – Od początku protestowałem przeciwko bezrefleksyjnej decyzji o likwidacji, bo likwidowana jest firma, której w prosty sposób nie zastąpią żadne firmy prywatne. PIW może się sam utrzymywać. Przychodząc do PIW, zastałem Instytut już z długiem sięgającym 7 mln zł, ale pokazałem, że można zamykać jego bilans na minimalnym, ale plusie – mówi.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Media
Donald Trump: Mamy nabywcę dla TikToka. Na sprzedaż musi zgodzić się Pekin
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Media
Szefowa wyszukiwarek Google’a: AI stworzy wiele możliwości, ale trzeba być ostrożnym
Media
Donald Trump odsuwa termin sprzedaży TikToka. „Nie chce, by aplikacja zniknęła”
Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Media
Wolność słowa dla ludzi, nie dla sztucznej inteligencji