Największym wydarzeniem początku tego roku będzie fuzja platform satelitarnych „n" i Cyfra+, które wspólnie z bazą klientów sięgającą 2,5 mln staną się na rynku silną konkurencją dla Cyfrowego Polsatu (3,55 mln abonentów). W branży panuje zaciekawienie przede wszystkim, jak Cyfrowy wykorzysta nową sytuację (nowa platforma zapewne będzie musiała przedstawić klientom nowy regulamin, a to wiąże się z prawem do rozwiązania umowy, co może wykorzystać konkurencja).
Pod koniec lipca w całym kraju zniknie sygnał naziemnej telewizji analogowej, a zastąpi go sygnał cyfrowy. Może nie obyć się bez zakłóceń, bo z danych badającej telewizyjną widownię firmy Nielsen Audience Measurement wynika, że 1,76 mln gospodarstw domowych w Polsce, które odbierają tylko naziemną telewizję, wciąż nie ma w domu ani dekodera do jej odbioru, ani przystosowanego do tego telewizora. To aż 40,8 proc. wszystkich gospodarstw, które odbierają wyłącznie naziemną telewizję.
Więcej telewizji z Internetu
Cyfryzacja naziemnej telewizji spowoduje nie tylko wzrost liczby bezpłatnych kanałów dostępnych przez dachową antenę, ale też upowszechni nowe usługi, które dotychczas dla klientów telewizji naziemnej nie istniały, np. hybrydową telewizję, na którą stawiają w tym roku TVP i Eska TV (to dodatkowe treści możliwe do odbioru równolegle z programem po naciśnięciu czerwonej kropki na pilocie telewizora przystosowanego do odbioru tej usługi).
2013 r. przyniesie też dalszy rozwój serwisów internetowych wideo powiązanych z nadawcami. – Rośnie liczba użytkowników TVN Player, Ipli czy Vod.pl. Najwięksi gracze inwestują we własne studia, produkujące treści wideo, a większa ilość dobrej jakości treści oznacza wydłużenie czasu ich oglądania. Nadal dynamicznie rosnąć będą wydatki na reklamę wideo, również w 2013 roku prawdopodobnie będzie to dwucyfrowy wzrost – mówi Agnieszka Lizoń, szefowa działu cyfrowego rozwoju w domu mediowym PanMedia Western.
Według organizacji IAB Polska na koniec 2012 r. cała rozwijająca się mimo kryzysu reklama w sieci mogła być warta już 2 mld zł. – Marketing internetowy stanie się jeszcze bardziej spersonalizowany. Rewolucją mogą stać się aplikacje „uczące" się preferencji danego użytkownika, które będą mu podpowiadać rozwiązania najbardziej dostosowane do oczekiwań danej osoby – mówi Paweł Suchocki, dyrektor zarządzający agencji reklamowej Buzz Media.