Kwartał nadziei dla kin w Unii Europejskiej

Nie tylko polski rynek kinowy ma za sobą dobry pierwszy kwartał roku. Po 2013 roku, czwartym roku spadku frekwencji, odbicie zanotowała w pierwszych miesiącach 2014 roku większość kin w całej Unii Europejskiej – szacuje Europejskie Obserwatorium Audiowizualne (EAO).

Publikacja: 11.05.2014 13:30

Kwartał nadziei dla kin w Unii Europejskiej

Foto: Bloomberg

To dobra wiadomość po najsłabszym od lat ubiegłym roku, gdy kina w UE sprzedały 907 mln biletów, o 4,1 proc. mniej niż w 2012 i najmniej od 2009 roku. Przychody z biletów obniżyły pierwszy raz od lat, przerywając trend widoczny od 2005 roku (o 4,3 proc. do 6,28 mld euro), za sprawą z jednej strony mniejszej frekwencji, a z drugiej z powodu spadku średniej ceny biletu (pierwszy raz od czasów „Avatara").

Ponieważ pięć rynków unijnych odpowiadających za 75 proc. całego tortu w I kwartale zanotowało łącznie dodatni wynik (frekwencja urosła o 5,6 proc.), a do kin poszło też więcej osób w kilku innych państwach, to EAO szacuje, że na plusie jest kinowa branża w całej Unii. Wskazują na to również wstępne dane dla 11 rynków kinowych w UE.

Dane organizacji pokazują, że najsilniejszy wzrost zanotowała Francja (plus 18,9 proc.), a potem Włochy (13 proc. w górę) oraz Hiszpania (plus 8,7 proc.). To trzy z pięciu największych rynków kinowych w UE.

We Francji, największym kinowym rynku europejskim, sprzedało się w ciągu pierwszych trzech miesięcy ponad 56 mln biletów (w całym ubiegłym roku 193 mln). To wyniki, o których polskie kina mogą tylko pomarzyć. Jednak pod względem wzrostu frekwencji w I kwartale br. mogły zająć w tabeli drugie miejsce (z 17,6-proc. skokiem do 11,97 mln sprzedanych biletów).

Poza Unią Europejską do najlepiej radzących sobie rynków na Starym Kontynencie należały Rosja i Turcja. Federacja Rosyjska przegoniła w ubiegłym roku Wielką Brytanię i goni Francję: w I kw. br. sprzedało się tam 51,6 mln biletów, o 18,6 proc. więcej niż przed rokiem. Turcja zanotowała 30,9-proc. przyrost: tu do kin poszło przez pierwsze trzy miesiące 23,8 mln widzów.

Spadek popularności kina wśród mieszkańców Unii Europejskiej szedł w 2013 roku w parze ze spadkiem popularności filmów wyprodukowanych w krajach członkowskich. Obniżył się on z 28,9 proc. w 2012 r. do 26,2 proc. w roku ubiegłym. Wśród najpopularniejszych 20 filmów tylko jeden został wyprodukowany na Starym Kontynencie: w Wielkiej Brytanii, przy czym był to film z udziałem kapitału amerykańskiego. Chodzi o „Les Miserables", czyli „Nędzników", którzy zajęli 18 miejsce w tabeli, przyciągając do kin w 2013 r. 8,97 mln widzów. Frekwencyjny prym wiodły w ubiegłym roku produkcje amerykańskie. Najpopularniejszą okazała się kreskówka: na „Despicable me 2" (w Polsce dano jej tytuł „Minionki rozrabiają") poszło w ub.r. w UE ponad 25,4 mln osób. Kolejna część „Hobbita" zajęła drugie miejsce z 23,3 mln sprzedanych biletów, a „Iron Man" był numerem trzy.

Żadna z produkcji europejskich nie przyciągnęła w ub.r. do kin 10 mln widzów. Tylko dwie mogą pochwalić się widownią większą niż 8 mln. Pierwsza to już wymienieni „Nędznicy". Drugą jest włoska komedia „Sole a cantinelle". Trzecie miejsce - 5,9 mln widzów – zajął niemiecki „Fack ju Goethe".

Po przejęciach, które miały miejsce w ubiegłym i bieżącym roku analiza obrazu polskiego rynku kin będzie coraz trudniejsza. Najpierw Vue, nowy właściciel Multikina podał zbiorcze wyniki dla Multikina za grudzień, styczeń i luty, a teraz właściciel Cinema City - za cztery miesiące bieżącego roku. Wygląda na to, że w tradycyjny sposób - kwartałami kalendarzowymi - będzie o swoich wynikach opowiadać tylko sieć Helios, a właściwie jego właściciel – giełdowa Agora.

Cineworld brytyjska grupa, do której należą od niedawna kina Cinema City w Polsce, kilku innych krajach regionu oraz w Izraelu, opublikowała wstępne dane za okres od 27 grudnia do 1 maja. Można z nich wyczytać tylko tendencje, ale nie wyniki kwartału, który – jak pokazują dane EAO – był dla całego brytyjskiego rynku spadkowy.

Cała grupa Cineworld odnotowała w tym czasie 33,8-proc. wzrost przychodów (kwoty nie podano). Kina w Wielkiej Brytanii i Irlandii wykazały przy tym wzrost wpływów o 7 proc., a kina dawnego Cinema City International - o 8,9 proc.

Przychody ze sprzedaży biletów w kinach grupy Cineworld, powiększonej w tym roku o kina Cinema City, urosła w porównaniu z analogicznym okresem 2013 r. o 29,3 proc.

W kinach d. Cinema City - także widać wzrosty sprzedaży biletów. Frekwencja w tych kinach w Europie Środkowowschodniej i Izraelu urosła w sumie o 14 proc. W Polsce zaś o 7,4 proc., co – podobnie jak w przypadku innych operatorów multipleksów - jest zasługą polskich produkcji: "Jack Strong" i "Pod Mocnym Aniołem".

Największy wzrost liczby sprzedanych biletów zanotowały kina Cinema City w Rumunii: o 42,8 proc. To zasługa uruchomienia 14 nowych kin w ciągu ostatnich 12 miesięcy poprzedzających publikację wyników. Przychody z barów d. Cinema City urosły w omawianym czasie o 15,4 proc., spadek (o 7,5 proc.) zanotowała zaś pozostała działalność: reklamowa i dystrybucji filmów. Brytyjczycy wyjaśniają obniżkę sezonowością w księgowaniu przychodów z dystrybucji. Bez tego biznesu, ten segment Cinema City powiększyłby się o 4,4 proc.

Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem