– Nie ma firm, do których nie da się włamać. Dlatego nie ma sensu się zastanawiać, czy zostaniemy zaatakowani, tylko kiedy. O ile już do tego nie doszło – mówi Piotr Urban, lider zespołu zarządzania ryzykiem w firmie doradczej PwC.
Firmy są bezbronne
W 2014 r. liczba cyberataków na świecie wzrosła o 48 proc., do ponad 117 tys. ataków dziennie. W naszym kraju dynamika jest nieco niższa – sięga 41 proc.
Problem jednak w tym, że na Zachodzie przedsiębiorstwa zdają sobie sprawę z cyberzagrożeń, a – jak wynika z opublikowanego w środę raportu PwC – w Polsce biznes jest dopiero na początku drogi. – Firmy często przez kilka miesięcy nie wiedzą, że stały się ofiarą ataku i jakie straty poniosły – zaznacza Urban.
Rocznie światowa gospodarka na cyberprzestępczości traci nawet 575 mld dol., a przeciętną firmę cyberincydenty kosztują 3 mln dol. rocznie. W Polsce straty nie są szacowane.
– Respondenci wskazują, że nie znają kosztu związanego z atakiem albo że nie było to więcej niż 50 tys. zł – mówi Rafał Jaczyński, lider zespołu bezpieczeństwa biznesu w PwC. – Nie ma jednak wątpliwości, że faktyczne straty są znacząco wyższe. 50 tys. zł to kwota, która nie pokryje nawet kosztów obsługi incydentu przez profesjonalną firmę – dodaje.