Aktualizacja: 09.12.2019 14:25 Publikacja: 09.12.2019 14:25
Olga Tokarczuk
Foto: AFP
Nic zatem dziwnego, że ostatnio w wywiadzie dla „Svenska Dagbladet” Tokarczuk w końcu zaprotestowała. „Chcę także mieć prawo do celebrowania tej nagrody na własny rachunek i literatury, której poświęciłam całe moje życie. To nie moja wina, że otrzymuję tę nagrodę w tej samej chwili z kimś innym” - zaznaczyła.
Zastrzegła, że nie chce rozmawiać ani o kontrowersyjnym nobliście, ani na temat polityki w Polsce. Mówi, że nigdy nie recenzuje prac kolegów, bo od tego są krytycy, media i opinia publiczna. Podkreśla też, że jako psycholog nie przywykła do szybkich, prostych ocen, ponieważ za każdym wyborem kryją się zawikłane motywy.
Banu Mushtaq i tłumaczka Deepa Bhasthi otrzymały Międzynarodową Nagrodę Bookera 2025 za „Heart Lamp”, zbiór dwun...
News-killer, „gejmczendżer”, który chce opublikować Reporter w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich, jest klu...
W nowym odcinku podcastu „Rzeczy o książkach” jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy i scenarzystów opowia...
Książkę Percivala Everetta „James”, która otrzymała Pulitzera 2025, czyta się świetnie. Chociaż opowiada o jedny...
Czytanie poezji w ciemności, literackie spotkania z twórcami, trzy koncerty, a nawet poetycka gra w bule - to ty...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas