Napisana piękną polszczyzną łączy konkret – ludzi, miejsca, zdarzenia, anegdoty z lat dziecięcych i młodzieńczych autora – z niemal magicznym opisem rodzinnego miasta, jakiego już nie ma. Obraz Krakowa lat 30. i 40. z jego zabytkami, kościołami, stadionami, przedmieściami – w oczach obserwatora przywracającego go pamięci po półwieczu – owiany jest aurą tajemniczości bliską mitycznemu ujęciu Drohobycza w poetyckiej prozie Brunona Schulza.
[srodtytul]Kartka pełna tęsknoty[/srodtytul]
Aż dziw bierze, że napisana z narracyjnym talentem wspaniała książka Holoubka wydana po raz pierwszy przed dziesięcioma laty przeszła właściwie bez echa. Jej wznowienie – ukazujące się w pierwszą rocznicę śmierci wielkiego aktora (6 marca) – zostało wzbogacone wstępem syna Jana Holoubka oraz wyborem wielu intrygujących archiwalnych fotografii. Ukazują nie tylko rodzinę i przyjaciół aktora, ale i artystyczne ujęcia urzekających zakątków krakowskich czy lokalnych obrzędów. Są też fotokopie wycinków prasowych i afiszy z epoki. Prawdziwym rarytasem jest po raz pierwszy reprodukowana, odnaleziona po latach tzw. korespondentka, datowana: Altengrabow 13 XI (1939 r.). Nadawca: „Holoubek Gustaw, Kriegsgefagene Lager 11 a, I Kompania IV batalion, Nr 43 446”. Adresat: „W. Pani Holoubkowa Eugenia, Kraków, ul. Kraszewskiego 25”.
„Najukochańsza Mateczko! Korzystając z okazji, piszę do Ciebie tę kartkę, pełną tęsknoty i łez. Jestem internowany w obozie jeńców wojennych w Altengrabow i powodziłoby mi się tutaj nieźle, gdyby nie brak Ciebie, kochana Mateczko. To, co przeszedłem dotychczas, dałoby się opisać na stu takich kartkach. Jak dotąd to jestem zdrów i czuję się dobrze. Po tym krótkim jakby sprawozdaniu o sobie chciałbym Cię prosić o kilka rzeczy. Przyślij mi, o ile możności, trochę pieniędzy niemieckich, bo polskich tutaj nie wymieniają. Odpisz mi natychmiast, co się dzieje z Józkiem, Helą, Zdziśkiem, Władką, Jasiem i moim małym bratankiem. Całuję Twoje piękne ręce. Twój Gustek”.
Obok dopiski: „Poślij mi również paczkę z jedzeniem i tytoniem”. „Staraj się o moje zwolnienie z obozu! Podanie składa się w miejscowym Ors-Komando z prośbą o przesłanie go do Ober-Komando w Berlinie, ul. Martin Luter”.