Świat Indian północnoamerykańskich dla wielu osób to często obraz dumnego wojownika pomalowanego w barwy wojenne i pędzącego na mustangu przez prerię lub walczącego z osadnikami i kawalerią amerykańską. Taki wizerunek został utrwalony głównie przez westerny i książki przygodowe, gdy zaczynamy jednak sięgać głębiej w historię kolonizacji Ameryki, dostrzegamy, jak wyglądał naprawdę podbój tego kontynentu oraz jak funkcjonuje dzisiejszy świat potomków dawnych wojowników.
Do takiego właśnie świata zaprasza Aleksandra Ziółkowska-Boehm w swojej książce „Otwarta rana Ameryki”, próbując skonfrontować nasze wyobrażenia o Indianach z ich prawdziwą historią, a także współczesną tożsamością i sytuacją społeczno-ekonomiczną. Autorka znalazła się więc w gronie pisarzy – wspomnieć tu można choćby ostatniego laureata literackiej Nagrody Nobla Jean-Marie G. Le Clézio – którzy próbują opisywać miniony i współczesny świat ludów tubylczych różnych części świata.
Autorka „Otwartej rany Ameryki” porusza problemy, z jakimi borykają się do dzisiaj Indianie w wyniku złej polityki rządu amerykańskiego w przeszłości, m.in. osadzenia pod koniec XIX wieku plemion indiańskich w rezerwatach i ich przymusowej akulturacji ze społeczeństwem białych Amerykanów. Skutki tych decyzji są ciągle widoczne, przede wszystkim w ogromnym bezrobociu sięgającym w niektórych rezerwatach kilkudziesięciu procent, a co za tym idzie przestępczością, alkoholizmem, dużo większym niż przeciętny wskaźnikiem chorób cywilizacyjnych, np. cukrzycy.
Książka nie emanuje jednak tylko takim, niepełnym zresztą wizerunkiem współczesnego świata indiańskiego. W przeciwieństwie do wielu pisarzy poruszających tę tematykę Aleksandra Ziółkowska-Boehm daje świadectwo obiektywizmu i nie umniejszając negatywnej roli władz amerykańskich, nie stara się jednak obwiniać za obecną sytuację tylko polityki białych Amerykanów, lecz pokazuje także, że od drugiej połowy XX wieku zmienia się ona wydatnie na korzyść Indian.
Przełamywaniu stereotypowego myślenia pomaga pokazanie w książce innego oblicza indiańskiej Ameryki. Na inny obraz współczesnego Indianina składają się także postacie artystów, biznesmenów czy nauczycieli akademickich pochodzenia indiańskiego, o których czytamy w „Otwartej ranie...”.