będę bił brawo odmierzoną porcją
uśmiechał się na uncje marszczył
brwi dyskretnie
nie dadzą mi za to złotego łańcucha
ten żelazny wystarczy[/i]
Choć złoty łańcuch, nagroda dla sprawnych uczestników gry pałacowej, obłudnych i sprytnych pochlebców, jest droższy od żelaznego, deprecjonują go konotacje pozoru, fałszywego przepychu czy nawet zdrady określającego go przymiotnika. Żelazny łańcuch kojarzy się z kajdanami, więzieniem, lecz jeszcze gorszy jest złoty – miast przynosić swobodę związaną z wysoką pozycją społeczną, niesie niewolę, a przez swoją większą wartość jeszcze silniej niż żelazny uzależnia od tyrana. Te same konotacje złotego służą wydobyciu ironicznych sensów w wierszu „Boski Klaudiusz” (z tomu „Raport z oblężonego Miasta”).
[srodtytul]Złoto i wzruszenie[/srodtytul]
Konotacje złotego są jednak inne, gdy nazwa ta odnosi się do przedmiotów drobnych, których błysk nie rzuca się w oczy i w których złoto nie krzyczy bogactwem. Przedmioty takie w poezji Herberta należą do przeszłości niedawnej, której intymny klimat stwarza indywidualna pamięć człowieka. Nie złoty łańcuch, ale łańcuszek pojawia się we wzruszającym wspomnieniu kulturalnego, dystyngowanego, lecz potrafiącego zarażać pasją przyrodniczą „pana od przyrody”. Złoty jest okular mikroskopu, który umożliwia uczniom fascynujące odkrycia, wprowadza w świat olśnień, objawień i cudów natury („Pan od przyrody”, tom „Hermes, pies i gwiazda”).
Dwubiegunowość nacechowania konotacji złotego dająca się obserwować w sytuacjach, w których nazwa odnosi się do przedmiotów zrobionych ze złota lub nim zdobionych, uwarunkowana jest podstawową funkcją użycia tej nazwy. Konotacje są negatywne, kiedy złoty, odsyłając bardziej do materiału niż koloru, opisuje przedmioty duże, cenne materialnie, związane z przeszłością przekraczającą wymiar indywidualnej pamięci człowieka, symbolizujące władzę ludzką bądź Boga. Kiedy złoty odnosi się do przedmiotów drobnych, o nieimponującej wartości materialnej, lecz dyskretnym blasku, a zatem nazwa ta sugeruje bardziej kolor niż materiał, gdy dotyczy wymiaru intymnego, biografii osobistej, konotacje te są pozytywne: niezwykłość, dawność, tajemniczość, odświętność, elegancja.
[srodtytul]Złoto i religia[/srodtytul]
Konteksty, w których nazwa złoty odnosi się w poezji Herberta do światła, rozumianego zarówno w sensie fizycznym, jak i metaforycznie – jako blask boskiej świętości, stanowią drugą pod względem liczebności grupę. Złoty użyty w odniesieniu do światła słonecznego opisuje zazwyczaj rzeczywistość przyjazną człowiekowi i pozbawiony jest nacechowania negatywnego. Pojawia się jednak ono, gdy nazwa ta określa światłość pochodzenia boskiego, wówczas budzi ona podejrzenia co do wartości religijnego symbolu.
Bohaterem jednej ze swoich apokryficznych opowieści Herbert czyni „siódmego” anioła, który jest „nieudacznikiem” („Siódmy anioł”, tom „Hermes, pies i gwiazda”). W odróżnieniu od innych ten „czarny i nerwowy”, nieustannie zabiegany, zaprzątnięty pomocą ludziom anioł, niepoprawny obrońca ich słabości, nie jest doskonały. Przemycający do nieba grzeszników i wielokrotnie za to karany, nawet odziany byle jak w „starą wyleniałą aureolę”, anioł nie jest potężny, szumny i wyniosły jak inni:
[i]to nie co Gabriel
złocisty
podpora tronu
i baldachim
ani to co Rafael
stroiciel chórów[/i]
Co prawda bizantyjscy malarze zażenowani wstydliwymi cechami nieudacznika, chcąc uniknąć niezręczności, malują go jak innych, w blasku złota, ale sygnalizowane kolorystyczne preferencje podmiotu lirycznego są inne. Złoto to kolor dalekiego Boga, doskonałego, lecz niebudzącego sympatii, odległego od spraw człowieka, obcego jego ułomnej kondycji. Nośnikiem prawdziwych wartości jest tu dla poety czerń symbolizująca świat kłopotów ludzkich, grzechu, niedoskonałości, lecz też żywego uczucia – współczucia i wybaczenia.
W ten sposób operowanie semantycznymi konotacjami nazwy złoty w utworach Herberta służy konstruowaniu największej wagi aksjologicznych sensów w tej poezji.
[i]Dr Ewa Badyda jest wykładowcą Uniwersytetu Gdańskiego. Niniejszy tekst jest popularną wersją jednego z rozdziałów książki „Świat barw – świat znaczeń w języku poezji Zbigniewa Herberta” (2008).[/i]