Bezpłatny zwrot książek to jeden z elementów majowego Święta Bibliotekarza.
– To dobra okazja, by uniknąć kar za przetrzymane po terminie książki – mówi Barbara Szpinda, szefowa biblioteki publicznej w dzielnicy Wawer.
Abolicja książkowa zdaniem dyrektorki to także jeden z najskuteczniejszych sposobów odzyskiwania książek. – Wielu mieszkańców korzysta z tej formy. Bardziej nam zależy, aby książki wróciły do biblioteki niż na grożeniu karami – podkreśla.
Spóźnialscy nie zostaną ukarani w bibliotekach na Woli, Pradze-Północ oraz Pradze-Południe, w Śródmieściu, na Mokotowie, Bielanach, Mokotowie, Żoliborzu i Ursynowie. Do rekordzistów dłużników należy Mokotów. Tam mieszkańcy przetrzymują prawie jedną czwartą bibliotecznych zbiorów, czyli blisko 9 tysięcy woluminów. – Zaległości kosztują dzielnicę ok. 400 tys. zł. Średnie zadłużenie oscyluje wokół 100 zł – wymienia Jacek Dzierżanowski, rzecznik Urzędu Dzielnicy Mokotów.
Z kolei książki z żoliborskich bibliotek przetrzymuje tysiąc osób. –?Samo wysyłanie upomnień kosztowało ponad 7 tys. zł – mówi Marianna Czupryn, dyrektor placówek w tej dzielnicy.