Anke Feuchtenberger w komiksie Somnambule zobrazowała podświadome odczucia

Komiks "Somnambule" Anke Feuchetenberger jest próbą zobrazowania nie do końca uświadomionych lęków, okrucieństwa i pożądania - pisze Monika Małkowska

Publikacja: 20.06.2012 13:10

Anke Feuchtenberger w komiksie Somnambule zobrazowała podświadome odczucia

Foto: materiały prasowe

Berlin Wschodni, rok 1963. Małżeństwu artystów Feuchtenberger rodzi się córka, Anke. Mała wychowuje się na albumach sztuki, dostępnych wówczas w NRD i w ogóle w soc-obozie: renesans włoski i niemiecki gotyk, Bauhaus, biennale plakatu w Warszawie i Finlandii. Plastyczna pre-edukacja odbija się na dojrzałych dokonaniach Anke. A także, spotkanie z uwielbianą hiszpańską artystką, emigrantką polityczną mieszkającą w Berlinie Nurią Quevedo.

Potem następują zderzenie z murem, w sensie dosłownym: Anke współtworzy trio dywersantów Świetlana Przyszłość; malują wywrotowe murale.

Po obaleniu muru i komunizmu artystka zamieszkała w Hamburgu; tam naucza na ASP, jest guru komiksu i ilustracji. Była w tym roku (osobiście i reprezentowana wystawą) na poznańskim festiwalu Ligatura. Przy okazji tegoż ukazał się jej komiks „Somnambule".

Słów w tomiku prawie zero. Duże, czarno-białe kadry - to właściwie grafiki (litografie), które mogłyby istnieć samodzielnie. A fabuły? Odbieram jej jako próby zobrazowania podświadomych potrzeb i reakcji; jako autopsychoanalizę i obnażenie niezbyt „poprawnych" kojarzeń.

Stylistyka podobna do tej z wczesnych prac Quevedo - groteskowe postaci w metaforyczno-mistyczno-surrealistycznych konfiguracjach. Klimat mroczny, z pogranicza makabry, przywodzący na myśl senne koszmary. Sceny tak sugestywne, że po lekturze „Somnambule" śniły mi się głowy oderwane od reszty ciała...

To jeden z motywów historii opowiedzianych przez Feuchtenberger. Głowy, łby, czerepy, czachy, żyjące własnym życiem, czasem spełniające funkcje narzędzi. Tak jest w preludium, podanym na skrzydełkach i czterech pierwszych stronach. Tu głowa służy do zabawy paskudnej łysej pokrace o niejasnej seksualności (przypomniał mi się wideofilm nakręcony w zrujnowanych Belgradzie, którego bohaterem jest chłopczyk ćwiczący futbolowe podania przy pomocy... ludzkiej czaszki).

Potem autorka snuje bliską filmowym horrorom historię „Marzec nastał w muzeum": dziewczyna budzi się w wielkim, pustym domu; w amoku i przerażeniu przemierza niekończące się schody, by w ostatnim kadrze zanurzyć się w ciemność. Nie od rzeczy wspomnieć, że Anke do 35. roku życia lunatykowała, teraz zaś tę skłonność ujawnia jej syn. Czy takie odczucia towarzyszyły jej podczas nocnych wędrówek?

Inna bajka, kolejny temat: niezaspokojone seksualne pragnienia, które przeżywa się za młodu, ale zdarzają się w każdym wieku. Uszaty stworek (wyraźnie samiczka) marzy, modli się, wypłakuje oczy z tęsknoty do księżyca o cudnym obliczu (ciekawe - lunatycy kochają tę satelitę Ziemi, czy nienawidzą jej wpływu?). Z łez wyrasta roślina o jednoznacznie fallicznym kształcie; unosi pannę o króliczych uszach ku upragnionej lunie. I co? Zerwana z nieboskłonu księżyco-kula w ziemskich warunkach obumiera, kurczy się, purchleje. Wreszcie przeobraża się w czaszko-kamień, a wtedy Króliczka (Księżniczka) ją odrzuca.

Księżniczki tak mają.

Rysunki i scenariusz: Anke Feuchtenberger

Somnambule

Tłum. Anna Biskupska

Wyd. Fundacja Tranzyt/Centrala

Poznań 2012

Berlin Wschodni, rok 1963. Małżeństwu artystów Feuchtenberger rodzi się córka, Anke. Mała wychowuje się na albumach sztuki, dostępnych wówczas w NRD i w ogóle w soc-obozie: renesans włoski i niemiecki gotyk, Bauhaus, biennale plakatu w Warszawie i Finlandii. Plastyczna pre-edukacja odbija się na dojrzałych dokonaniach Anke. A także, spotkanie z uwielbianą hiszpańską artystką, emigrantką polityczną mieszkającą w Berlinie Nurią Quevedo.

Potem następują zderzenie z murem, w sensie dosłownym: Anke współtworzy trio dywersantów Świetlana Przyszłość; malują wywrotowe murale.

Pozostało 81% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski