Reklama

Złość Magdy Miecznickiej to opowieść o gorzkim smaku zemsty

Druga książka Magdaleny Miecznickiej to przepełniona literackimi aluzjami powieść o zemście, która przerasta mścicielkę

Publikacja: 22.06.2012 09:12

Magdalena Miecznicka Złość Wydawnictwo Literackie 2012

Magdalena Miecznicka Złość Wydawnictwo Literackie 2012

Foto: Rzeczpospolita

Punktem wyjścia „Złości" jest spotkanie 20-letniej Marty z ojcem, który porzucił niegdyś rodzinę i wyjechał za granicę. Obecnie to człowiek sukcesu, równie błyskotliwy, jak cyniczny. Ona zaś jest inteligentną i nieco wycofaną humanistką. Kiedy zrozumie, że ojciec nie zamierza za nic żałować i przepraszać, postanawia odebrać należną sobie część poprzez zemstę. Okazją do tego mają być wspólne wakacje z ojcem i jego bliskimi na Lazurowym Wybrzeżu.

Zobacz na Empik.rp.pl

Miecznicka szuka dla siebie miejsca w lekceważonej w Polsce literaturze środka: łatwej w czytaniu i jednocześnie nieobrażającej czytelników z ambicjami. Buduje postacie ze znanych klisz i stereotypów, a jednocześnie próbuje je obalać. Macocha bohaterki – Karolina – to chłodna perfekcjonistka. Woli wegetować w fasadowym związku, niż zmierzyć się z rzeczywistością. Para młodych Amerykanów: Maja i Brian, są jakby wyciągnięci z serialu „Beverly Hills". Ona – piękna blondynka z białymi zębami, naiwna i infantylna. On to mięśniak z college'u, w szortach i okularach przeciwsłonecznych.

Marta, będąca jednocześnie narratorką, sypie jak z rękawa cytatami z literatury, sztuk pięknych i muzyki. Sama siebie lubi postrzegać jako bohaterkę powieści lub filmu. W swoich zachowaniach realizuje kolejne schematy: obcina włosy i zaczyna palić, bo chce być jak Jean Seberg z „Do utraty tchu" Godarda. Zainspirowana „Witaj smutku" Francoise Sagan przyjmuje cyniczną pozę i chce manipulować ludźmi. Jako nowoczesna Europejka patrzy z góry na towarzyszy podróży: obnosi się ze znajomością języków, kultury i snobizmów intelektualnych. To wszystko jednak, zamiast ją wyzwolić i dać satysfakcję, coraz bardziej uciska. Nie wystarczy pozować na bohaterkę nowofalowego filmu, żeby uniknąć banału i prozy życia.

Niedopasowane towarzystwo wypływa w rejs jachtem po francuskiej Riwierze. A jak wiadomo, co najmniej od czasów „Noża w wodzie" Polańskiego taka podróż musi się skończyć dramatem. Nie może też zabraknąć romansów, zdrad, opadających masek. Ze starcia namiętności najmniej poranieni wychodzą ci, którym najmniej zależy. Marta do nich nie należy.

Reklama
Reklama

Bohaterka „Złości" rozpaczliwie poszukuje formy, bo drążący ją ból i brak ojca wydają się jej zbyt banalne. Miecznicka pokazuje, że niełatwo jest wytrwać w cynizmie, choćby i w wersji glamour. Zwłaszcza kiedy wokół padają przypadkowe ofiary.

Punktem wyjścia „Złości" jest spotkanie 20-letniej Marty z ojcem, który porzucił niegdyś rodzinę i wyjechał za granicę. Obecnie to człowiek sukcesu, równie błyskotliwy, jak cyniczny. Ona zaś jest inteligentną i nieco wycofaną humanistką. Kiedy zrozumie, że ojciec nie zamierza za nic żałować i przepraszać, postanawia odebrać należną sobie część poprzez zemstę. Okazją do tego mają być wspólne wakacje z ojcem i jego bliskimi na Lazurowym Wybrzeżu.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Literatura
Jedyna taka trylogia o Polsce XX w.
Literatura
Kalka z języka niemieckiego w komiksie o Kaczorze Donaldzie zirytowała polskich fanów
Literatura
Neapol widziany od kulis: nie tylko Ferrante, Saviano i Maradona
Literatura
Wybitna poetka Urszula Kozioł nie żyje. Napisała: „przemija życie jak noc: w okamgnieniu.”
Literatura
Dług za buty do koszykówki. O latach 90. i transformacji bez nostalgii
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama