Po prostu musiałem tam być

Z Jackiem Hugo-Baderem o jego najnowszej książce, kondycji polskiego himalaizmu, wyprawach na Broad Peak rozmawiają redaktorzy „Kultury Liberalnej".

Aktualizacja: 16.06.2014 17:01 Publikacja: 16.06.2014 16:58

Po prostu musiałem tam być

Foto: materiały prasowe

Red

Ewa Serzysko:

To nie jest książka dla środowiska alpinistycznego. Niemal na pierwszej stronie zastrzega pan, że nie jest entuzjastą wspinaczki, nie orientuje się w sporach i podziałach, rządzących środowiskiem „ludzi gór". Nigdy to pana nie interesowało?

Jacek Hugo-Bader:

Nawet teraz nie mam poczucia, że rozpracowałem ten temat do końca. Nie siedzę w tej dyscyplinie, nie zajmowałem się górami, właściwie nigdy wcześniej o nich nie pisałem.

ES:

Reklama
Reklama

Niespodziewanie jednak jedzie pan w Karakorum, pod Broad Peak – gdzie rozegrał się nawet nie jeden, ale kilka dramatów polskiego himalaizmu. Dołączył pan do budzącej wielkie emocje wyprawy Jacka Berbeki. Himalaista ten podjął się odnalezienia ciał swojego brata i Tomka Kowalskiego. Ani przez chwilę nie myślał pan, że wybrał zbyt kontrowersyjnego bohatera, niewłaściwą stronę sporu, i że to wpłynie na historię, którą pan pisze?

Nie utknąłem po żadnej ze stron. Nie miałem wyboru, na tę wyprawę mogłem pojechać tylko z nim. Oczywiście nie miałem bladego pojęcia, kto to jest. Skazałem się na takie towarzystwo, co nie znaczy, że jestem w nim szczególnie rozkochany. Pisałem o wszystkich bohaterach zgodnie z własnym sumieniem – niezależnie od koterii, które są w środowisku wspinaczkowym. Często nie miałem nawet świadomości, gdzie przebiegają te podziały. Starałem się używać argumentów różnych stron. Każdy kto miał coś do powiedzenia, zyskał ku temu okazję.

Czytaj więcej w Kulturze Liberalnej

Ewa Serzysko:

To nie jest książka dla środowiska alpinistycznego. Niemal na pierwszej stronie zastrzega pan, że nie jest entuzjastą wspinaczki, nie orientuje się w sporach i podziałach, rządzących środowiskiem „ludzi gór". Nigdy to pana nie interesowało?

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Literatura
Marcel Moss o swoich pisarskich tajemnicach. Prawie wszystkich...
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Literatura
„Bałtyk", czyli kogo „obsmarował" w „Czarodziejskiej Górze" Tomasz Mann
Literatura
„Bałtyk” Tora Eysteina Øveråsa: tajemnice twórców bałtyckiego kręgu
Literatura
„Świat zagubiony”czyli Polska Ludowa przenosi się w kosmos
Literatura
„Czarodziej śmierci” – nowy kryminał Katarzyny Bondy jak „Breaking Bad” po polsku
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama