Annie Ernaux. Nobel za życiopisanie

Najważniejsza nagroda literacka trafiła do Annie Ernaux, znakomitej pisarki oraz ikony francuskiej lewicy. Jej kolejny tytuł ukaże się u nas już w listopadzie.

Publikacja: 07.10.2022 03:00

82-letnia Annie Ernaux stała się słynna dopiero na emeryturze

82-letnia Annie Ernaux stała się słynna dopiero na emeryturze

Foto: EPA/CATI CLADERA

W tym roku zaskoczenia nie było. Za to wielu czytelników i media było zadowolonych, bo wreszcie noblowski tytuł powędrował do autorki szeroko znanej i lubianej.

„Za odwagę i chirurgiczną precyzję, z którą opowiada o odgrzebywaniu korzeni, wyobcowaniu i ograniczeniach społecznych i jak to wszystko odkłada się w osobistych wspomnieniach” – powiedział celnie i jak zwykle trochę naokoło sekretarz Szwedzkiej Akademii Mats Malm w czwartek w Sztokholmie. Bo faktycznie, nie da się pisać o twórczości Annie Ernaux bez charakteryzowania świata, w którym dojrzewała i który demaskuje.

Etnolożka samej siebie

Urodziła się w 1940 r. w normandzkim Lillebonne u ujścia Sekwany, a dorastała nieopodal w nieco większym Yvetot. Rodzice prowadzili sklepik z kawiarnią. Uważali się za klasę ludową. Wyszła za mąż w 1964 r., związek jednak rozpadł się po 21 latach.

Czytaj więcej

Annie Ernaux i kino. Własne życie na ekranie

Jego owocem było dwóch synów oraz zwątpienie w instytucję małżeństwa i inne tradycyjne formy społeczne. Z Kościołem rozstała się jeszcze wcześniej, bo choć dorastała w katolickim domu, religia stała się jej obojętna w młodości.

Debiutowała w 1974 r. książką „Les armoires vides” („Puste szafki”), ale przełom nastąpił dekadę później za sprawą „Miejsca” (1983), krótkiej powieści, w której opowiedziała o toksycznej relacji z ojcem, zaznaczając jednocześnie, do jakiego stopnia ukształtował go świat, z którego się wywodził.

Ona sama przekroczyła własną kondycję społeczną i pojechała na studia filologiczne do Rouen. Po uniwersytecie została nauczycielką francuskiego i wiele lat pracowała w szkołach – gimnazjach i liceach. Zawodową pisarką stała się tak naprawdę dopiero na emeryturze.

Czytaj więcej

Poszerzenie pola autobiografii. Annie Ernaux, francuska pisarka numer jeden

Doświadczenie awansu społecznego, odrzucenie małomiasteczkowego konserwatyzmu, fascynacja ideami marksizmu, mieszanina czułości i niechęci do własnego domu oraz brak złudzeń co do zakłamania burżuazji, której częścią się stała – to wszystko napędzało ją do pisania, podkreślmy, bardzo osobistego. I nowatorskiego.

Nie bez powodu Anders Olsson, przewodniczący Szwedzkiej Akademii stwierdził, że „na wiele sposobów odświeżyła literaturę”.

Wielu młodszych pisarzy przeszło przez drzwi, które otworzyła Ernaux. Choćby tłumaczeni na polski Didier Eribon i Virginie Despentes. Ale i w Polsce nie brakuje autorów zapatrzonych w ten rodzaj pisania czy raczej „życiopisania” – jak nazywał to krytyk literacki Henryk Bereza. Aczkolwiek bliższego formuły eseju niż klasycznej powieści autobiograficznej.

Unikać zaimka „ja”

Najlepiej możemy się o tym przekonać w „Latach”, przetłumaczonych przez Magdalenę Budzińską i Krzysztofa Jarosza, opublikowanych na początku 2022 r. przez wydawnictwo Czarne (we Francji premiera była w 2008 r.). To społeczno-polityczna kronika powojennej Francji. Od wstydu po klęsce w 1940 r., poprzez dekolonizację i rewolucję społeczną 1968 r., aż po rządy Jacques’a Chiraca.

Nie bez znaczenia dla Ernaux było doświadczenie aborcji, której dokonała na studiach

Doświadczenie osobiste jest tu nieustannie rzutowane na przeżycia zbiorowe. Opowiadane z perspektywy wspólnoty, bo w „Latach” praktycznie nie pojawia się zaimek „ja”. Poznajemy biografię pisarki, historię jej dorastania, edukację, relacje małżeńskie, doświadczenie macierzyństwa. Wreszcie jej zwracanie się ku lewicy i feminizmowi, które każe jej weryfikować wzorce społeczne. „Etnolożka siebie samej” – tak się opisała.

Nie bez znaczenia było doświadczenie aborcji, której dokonała na studiach, a wracała do niej wielokrotnie. W debiucie, wspomnianych „Latach” i „L’événement” („Zdarzyło się”, 2000 r.). Na podstawie tej ostatniej powstała fabuła nagrodzona w Wenecji.

Ekranizacja przysporzyła jej popularności w Europie, ale w Szwecji przeżywa wzrost zainteresowania już od 2020 r., kiedy to zaczęły się ukazywać nowe wydania jej najważniejszych książek. Nobel nie był więc zaskoczeniem, chociaż wielu w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę marzyło o nagrodzie dla kogoś znad Dniepru.

Nowy przekład

W Polsce wydano tylko dwie książki pisarki. Przed „Latami” było „Miejsce” (PIW, 1999). Ale Czarne jeszcze przed Noblem zapowiedziało kolejny tytuł – „Bliscy”. Złożą się na niego trzy minipowieści: nowy przekład „Miejsca” (1983), „Kobieta” (1987) i „Druga dziewczyna” (2011). Ukaże się w listopadzie.

Przed ogłoszeniem werdyktu akademikom ze Sztokholmu nie udało się skontaktować z pisarką, a ona sama nie zabrała publicznie głosu przez kolejnych kilka godzin od ogłoszenia. Ceremonia wręczenia nagrody ma się odbyć 10 grudnia w Sztokholmie.

W tym roku zaskoczenia nie było. Za to wielu czytelników i media było zadowolonych, bo wreszcie noblowski tytuł powędrował do autorki szeroko znanej i lubianej.

„Za odwagę i chirurgiczną precyzję, z którą opowiada o odgrzebywaniu korzeni, wyobcowaniu i ograniczeniach społecznych i jak to wszystko odkłada się w osobistych wspomnieniach” – powiedział celnie i jak zwykle trochę naokoło sekretarz Szwedzkiej Akademii Mats Malm w czwartek w Sztokholmie. Bo faktycznie, nie da się pisać o twórczości Annie Ernaux bez charakteryzowania świata, w którym dojrzewała i który demaskuje.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Literatura
Dzień Książki. Autobiografia Nawalnego, nowe powieści Twardocha i Krajewskiego
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Literatura
Co czytają Polacy, poza kryminałami, że gwałtownie wzrosło czytelnictwo
Literatura
Rekomendacje filmowe: Intymne spotkania z twórcami kina
Literatura
Czesław Miłosz z przedmową Olgi Tokarczuk. Nowa edycja dzieł noblisty
Literatura
Nie żyje Leszek Bugajski, publicysta i krytyk literacki