Zmarły w lipcu 2000 r. wybitny pisarz, znawca Rosji oraz stosunku Zachodu do tego kraju, więzień łagrów, autor „Innego świata” tak powiedział o Putinie: „A najbardziej mi się nie podoba, kiedy widzę to, że zaczynają kochać Putina. On coraz bardziej im się podoba (...) widzę te typowe odruchy, które są dla mnie zmorą, ponieważ budzą wspomnienia przeszłości (…) Widzę tego błazna Tony Blaira, który obskakuje Putina, nie normalnie ściska rękę (…) tylko obskakuje go ze wszystkich możliwych stron, i patrzę na twarz Putina, który się uśmiecha z lekką ironią, słuszną zresztą. To jest déjà vu, przecież w końcu pamiętam historię. Mieszkałem przez pewien czas w Londynie, byłem bardzo zaprzyjaźniony z posłem socjalistycznym Adamem Ciołkoszem, który co pewien czas chodził do swoich przyjaciół, przywódców z Labour Party. Przychodził z takich zebrań przerażony, bo większość tych ludzi sądziła, że Polska to jedynie odmiana rosyjskiego szczepu. (...) Jednak upiory przeszłości powoli się budzą” – mówił podczas spotkania z redakcją „Więzi” na miesiąc przed śmiercią.