Reklama

Tramwaj Herberta

Rozmowa z aktorem Maciejem Rayzacherem

Aktualizacja: 07.06.2008 17:56 Publikacja: 07.06.2008 01:47

Tramwaj Herberta

Foto: Rzeczpospolita

Rz: W maju aktorzy scen warszawskich recytowali wiersze Zbigniewa Herberta w specjalnym zabytkowym tramwaju. Pan całość wyreżyserował. Skąd ten pomysł?

Maciej Rayzacher: Wystarczy przeczytać fragment wiersza „Wysoki Zamek”, w którym Herbert pisze: „tramwaj spala się w ekstazie/ na dachu/ kometa/ z fioletowym ogonem/ żarliwy jazgot/ blachy czerwonej/ blachy ochrypłej/ blachy triumfującej...”. Poza tym z relacji rodziny wiemy, że Herbert lubił jeździć tramwajami, także w Warszawie.

Jednak czy środki komunikacji miejskiej są odpowiednie do słuchania poezji?

Jeździliśmy przedwojennym tramwajem, który był pięknie wymalowany. Oczywiście strasznie hałasował podczas jazdy, terkotał. Do tych warunków trzeba było dostosować sposób recytacji. Mimo tych utrudnień nasza akcja dowiodła, że warto tą drogą – w tramwajach lub autobusach – przybliżać ludziom poezję. To jest metoda na dotarcie do tych, którzy na co dzień nie mają z nią kontaktu. Naszym tramwajem przejechało się około 800 pasażerów. Rozdaliśmy im kilkaset broszurek z wierszami Herberta. Niektórzy wyglądali na zaskoczonych, ale potem w skupieniu wczytywali się w to, co Herbert napisał. To było bardzo udane przedsięwzięcie.

A jak reagowali ludzie podczas Nocy Muzeów, gdy prezentował pan poezję i prozę Zbigniewa Herberta na Zamku Królewskim?

Reklama
Reklama

To był pokaz multimedialny w niewielkiej sali. Recytowałem wiersze i fragmenty esejów, w których Herbert opisywał miejsca, jakie zwiedził podczas podróży po Europie. A Józef Ruszar zaprezentował do tego zdjęcia i szkice poety. Chodziło nam o ukazanie relacji pomiędzy tym, co Herbert widział , i tym, co pisał. Dzięki temu publiczność mogła podejrzeć warsztat poety. Odkryć go na nowo. Po pokazie ludzie gratulowali nam pomysłu. Byli zadowoleni.

Rz: W maju aktorzy scen warszawskich recytowali wiersze Zbigniewa Herberta w specjalnym zabytkowym tramwaju. Pan całość wyreżyserował. Skąd ten pomysł?

Maciej Rayzacher: Wystarczy przeczytać fragment wiersza „Wysoki Zamek”, w którym Herbert pisze: „tramwaj spala się w ekstazie/ na dachu/ kometa/ z fioletowym ogonem/ żarliwy jazgot/ blachy czerwonej/ blachy ochrypłej/ blachy triumfującej...”. Poza tym z relacji rodziny wiemy, że Herbert lubił jeździć tramwajami, także w Warszawie.

Reklama
Literatura
Ewa Woydyłło i jej szczęśliwa trzynastka
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Literatura
„Zmora” Roberta Małeckiego, czyli zanim zobaczymy Magdę Cielecką jako Kamę Kosowską
Literatura
Noblista László Krasznahorkai, krytyk „gulaszowego komunizmu" i Orbána, lekceważony w Polsce
Literatura
„Nie ma już obywateli świata, bo do tego potrzebny byłby świat, a świata nie ma – są tylko rynki”. Wywiad z László Krasznahorkaiem
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Literatura
Literacka Nagroda Nobla 2025. Poznaliśmy nazwisko laureata
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama