Tytuł łączy nazwę neapolitańskiej organizacji mafijnej z odniesieniem do znanego z Biblii symbolu niegodziwości i braku poszanowania dla prawa. Książka rozpoczyna się mocnym obrazem: w neapolitańskim porcie trwa rozładunek. Żuraw unosi kontener, który nabiera ruchu wahadłowego. Otwierają się drzwi i z wysokości spadają dziesiątki manekinów. Ale ich roztrzaskujące się głowy wyglądają jak ludzkie czaszki. Bo w kontenerze, niczym szprotki w puszce, zamknięto zamrożone ciała nielegalnych chińskich robotników.
[srodtytul]Siedmiu karabinierów[/srodtytul]
"Gomorra" ukazała się we Włoszech dwa lata temu. Od tego czasu życie Saviano mocno się skomplikowało. Przez całą dobę pilnuje go siedmiu karabinierów. Nawet gdyby chciał, nie mógłby pójść do restauracji, bo żaden kelner nie odważy się go obsłużyć. Saviano najpierw opuścił Mediolan, później zaś Włochy.
– Chcę się zakochać, pójść na spacer, napić się piwa w lokalu, odwiedzić moją wystraszoną matkę. Kurczę, mam dopiero 28 lat! – powiedział pisarz.
W jego obronie stanęło sześcioro laureatów Nagrody Nobla, m.in. Dario Fo, Günter Grass, Orhan Pamuk i arcybiskup Desmond Tutu. W liście otwartym stwierdzili, że obowiązkiem państwa jest pokonanie mafii. Na razie jednak nic nie wskazuje, by hydra miała zostać szybko pokonana.