Po wykonaniu zadania oficer ma obowiązek złożyć raport z przebiegu swojej misji. Major Mieczysław Potocki vel Roman Górski vel Henryk Tuczyłowski vel Kazimierz Ziuch („Albinek”, „Kamień”, „Węgielny”) przedstawił raport z wojny i powojnia. Napisane jako jego wspomnienia „Między Dźwiną a Wilią” czyta się jak meldunek. Autor – przedwojenny oficer zawodowy – wylicza chronologicznie swoje działania i przeżycia od 1 września 1939 r. do 3 lutego 1950 r. Cezurą jest wybuch II wojny światowej z jednej strony oraz wyjście z więzienia w PRL z drugiej. Mjr Potocki walczył przeciwko wszystkim wrogom RP na terenie, na którym operował: Niemcom, Sowietom i Litwinom.
Wspomnienia napisane są spokojnie, niemal zdawkowo, w sposób prawie pozbawiony emocji. Autor wychodzi poza suchą formułę raportu właściwie jedynie wtedy, gdy opisuje wydarzenia ekstremalne, które przytrafiły się jemu samemu, takie jak np. aresztowania. Z tych przyczyn rozbudowany jest opis śledztw NKWD, które Potocki przeszedł wiosną 1941 r., latem i jesienią 1944 r., aresztowanie przez UB w 1948 r. i pobyty w obozach.
Ale zacznijmy od początku.
We wrześniu 1939 r. autor był oficerem sztabowym Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Narew” w Łomży. Walczył z Niemcami. Po ataku Sowietów znalazł się w Wilnie. Następnie został internowany na Litwie, skąd bezskutecznie próbował przedostać się na Zachód. „Po powrocie na Litwę pojechałem do Wilna, gdzie już zostałem na cały czas okupacji”. Działał w konspiracyjnym Związku Walki Zbrojnej najpierw przeciw litewskiej, a potem przeciw sowieckiej okupacji. W maju 1941 r. wpadł w łapy NKWD. 22 czerwca, po inwazji III Rzeszy na Związek Sowiecki, udało mu się zbiec z transportu dzięki głośnej akcji kolejarzy wileńskich.
Po wejściu Niemców autor kontynuował działalność konspiracyjną. Operował pod pseudonimami Kamień i Węgielny. Został szefem sztabu obszaru „Pole”, czyli Wilno-wieś, potem kierował Inspektoratem B, a od wiosny 1943 – scalonym Inspektoratem BC. Najwięcej wysiłku i energii poświęcił „Kamień” na przygotowanie terenu. Ponad rok zajęło mu zorganizowanie inspektoratów z ośrodkami dywersyjnymi i dywersyjno-partyzanckimi w ramach reorganizacji Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej. Odtworzono zniszczone pod sowiecką okupacją struktury i rozbudowano je stopniowo.