Myśli pani, że Warszawa jest miastem tak złożonym, że do jej opisania potrzeba aż 21 autorów?
Olga Berezyna:
Tak, na pewno jest złożona. Myślę nawet, że można by z niej zrobić kilka różnych miast. Nie wiem, czy jest ktoś, kto tak naprawdę zna dobrze całą Warszawę. Raczej żyje się tylko w jej częściach, zakątkach, które uważa się za swoje. Ja też opisałam jakiś tam fragment. Dopiero z takich ułamków można stworzyć obraz całości, jak witraż ze szkiełek.
Co było inspiracją pani tekstu w zbiorze „Mówi Warszawa"?
Interesuje mnie przede wszystkim Warszawa przedwojenna. Warszawa moich dziadków. Jest ona dla mnie żywa, dotykalna.