Dominika Węcławek
W komiksie podejmowano już wcześniej udane próby przedstawienia codziennego, pozornie zwyczajnego życia Żydów, by wspomnieć tylko „Rany Wylotowe" Rutu Modan czy polsko-izraelski wybór „Kompot". Na tym tle „Złote pszczoły" są dziełem odmiennym – uciekającym od współczesności, bardzo starannie wystylizowanym.
Nieoczywisty trop
Barwne warszawskie historie opowiedziano w tej antologii z godnym Isaaca Bashevisa Singera zacięciem, skupiając się na jednostkach, nie na zbiorowości. – Ze zdobyciem każdej z nich wiąże się jednak sporo trudu – przyznaje pomysłodawczyni tego zbioru i autorka wszystkich scenariuszy Monika Powalisz.
By przybliżyć czytelnikom konkretne postaci, musiała przeszukać zbiory bibliotek i antykwariatów, odbyć dziesiątki rozmów, przekopać się przez archiwa różnych instytucji. Nie chciała bowiem iść tropem historii oczywistych.
– O najbardziej znanych osobistościach międzywojnia powiedziano już bardzo wiele. Mnie zależało przede wszystkim na pokazaniu postaci z drugiego planu – stwierdza Powalisz.