Jej autorka, Ewa Czaczkowska, dziennikarka „Rzeczpospolitej", odnalazła nieznane dotąd miejsca związane z bohaterką swej książki. Autorka pisze m.in. o domu przy ul. Smolnej w Warszawie, gdzie przed wojną młoda Helenka Kowalska, późniejsza siostra Faustyna, opiekowała się dziećmi rodziny Lipszyców. Dziś w tym budynku znajduje się gimnazjum. Rezultat kilkuletnich poszukiwań zaprezentowała wczoraj w krakowskiej kurii. Do lektury historii życia zakonnicy, wydanej przez „Znak", zachęcał w czasie promocji kardynał Stanisław Dziwisz, przypominając, że to Jan Paweł II kanonizował siostrę Faustynę.

Przez lata jednak zakonnicę oskarżano o histerię i fantazjowanie. Jej przesłanie o Miłosierdziu Bożym nie od razu przekonało Kościół. To polski episkopat w 1957 roku miał najpoważniejsze zastrzeżenia do szerzącego się kultu Miłosierdzia. W tym roku bowiem prymas Wyszyński ogłosił rozpoczęcie Wielkiej Nowenny przygotowującej Polaków do obchodów milenium chrztu. I nie był zainteresowany rozwijaniem innego niż maryjny kultu.

Faustynę, jaką poznajemy, można polubić. Łatwiej przy tej okazji zainteresować się też przesłaniem, jakie zmarła w 1938 r. w krakowskich Łagiewnikach zakonnica pozostawiła. Opowieść o skromnej zakonnicy przeszła przez „cenzurę kościelną", ale ta biografia powinna się spodobać także tym, którzy nie zaczytują się w słynnym „Dzienniczku" świętej. „Znak" ma również nadzieję, iż książka zostanie przetłumaczona i wydana tam, gdzie kult Miłosierdzia Bożego jest szczególnie rozpowszechniony: w Ameryce Południowej i na Filipinach, ale także w Afryce  i Korei.