Zapach Irlandii

Sean O'Faolain był pisarzem, który walczył w wojnie o niepodległość Irlandii w 1919 r., a potem w wojnie domowej z lat 1922–1923, w której – jako członek Irlandzkiej Armii Republikańskiej – domagał się pełnej niezależności swego kraju od Wielkiej Brytanii, co stało się faktem dopiero w 1949 r.

Publikacja: 10.05.2014 03:12

Sean O’Faolain, „Cud dwa razy się nie zdarza”, przeł. Paweł Piasecki, Sic!, Warszawa 2013

Sean O’Faolain, „Cud dwa razy się nie zdarza”, przeł. Paweł Piasecki, Sic!, Warszawa 2013

Foto: Plus Minus

Jego debiut, zbiór opowiadań pod tytułem „Midsummer Night Madness" z 1932 r., dotyczył właśnie wydarzeń z wojny domowej, szkoda zatem, że w obszernym wyborze opowiadań z długiego – 91-letniego (zm. w 1991 r.) – i twórczego życia pisarza, zatytułowanym „Cud dwa razy się nie zdarza", zabrakło choćby jednego z debiutanckiej książki, bo przecież młody chłopak chłonął walkę Irlandczyków z Anglikami całym sobą!

Na szczęście O'Faolain pisał opowiadania przez całe życie, a dziś jest uznawany za klasyka short story. Do tego w latach 1940–1946 był redaktorem pisma „The Bell", miejsca spotkania pisarzy tej miary, co poeta Patrick Kavanagh, wybitny dramaturg Brendan Behan czy Frank O'Connor, także uczestnik wojny domowej. To dzisiaj klasycy irlandzkiej XX-wiecznej literatury. A jakie są opowiadania Seana O'Faolaina?

Czujemy klimat, smaki i zapachy Irlandii. Czasami jest to zapach ciemnego piwa lub whiskey, dymu z cygara lub wrzosowej fajki, a czasem jest to swąd biednej wiejskiej izby, w której Kitty Strzyżyk rozmawia z pijanym francuskim marynarzem. To kraj, w którym ludzie żyją w jedynym w swoim rodzaju klimacie katolickiej wiary, nawet wtedy, gdy ją negują lub stają wobec niej obojętni. W opowiadaniu „Aniołowie łaskę niosący" Jacky Neason, nałogowy gracz na wyścigach i bezbożnik, z polecenia lekarza musi leżeć w łóżku, oddaje się więc lekturze. Traf chce, że książką, którą czyta, jest pożyczony przez żonę „Słownik katolicki".

Przemyślenia na temat religii stają się teraz dla niego niezwykle istotne, na przykład taka kwestia: ile aniołów może stać razem na łebku szpilki? Na szczęście kolejną lekturą jest „Księga z tysiąca i jednej nocy", wszystko wraca do normy, w szklaneczce połyskuje bursztynowy płyn... Za to w historii zatytułowanej „O świętości i whiskey" znany malarz jedzie do swojej starej prowadzonej przez zakonników szkoły, by namalować portret jednego z ojców. Na miejscu przekonuje się, że był to ten nauczyciel, który najbardziej go poniżał, dlatego maluje obraz odsłaniający szpetotę wielebnego, a dyskomfort związany z całą sytuacją topi w alkoholu.

Świat O'Faolaina to świat ciekawości i zakazów. W jednym z najpiękniejszych opowiadań tomu, „Gadające drzewa", mali bohaterowie składają się, by Daisy Bolster rozebrała się przed nimi, co czyni chętnie. Świat chłopięcych uczuć i fascynacji zostaje z czułością opisany dzięki oglądowi sytuacji z perspektywy najmłodszego z nich – Tommy'ego Flynna. Zakaz przekracza również piękna i ponętna Cecylia O'Sullivan, żona potentata przemysłowego, zdradzająca go z ambasadorem Francji. Jej postać jest próbą odpowiedzi na pytanie, czy da się opisać fenomen Irlandki. Jaka jest, czym się w życiu kieruje? Co wyróżnia ją spośród innych kobiet? W opowiadaniu „Teresa" mamy z kolei rozhisteryzowaną dziewczynę, która pragnie zostać świętą, ale po wizycie w Lisieux ucieka przez okno z zakonu. Jakie szaleństwo nią kieruje? Najwspanialej pisze o żonie barmana Alfiego, który dogorywa na raka w szpitalu. Po zakrapianej imprezie jego żona, prosta irlandzka gospodyni domowa, wpuszcza do łóżka głównego bohatera, do niczego nie dochodzi, jednak erotyzm sytuacji przewyższa każdy wiersz „Pamiętników Fanny Hill". Henry Miller także może się schować. Pisał krytyk o nowelistyce O'Faolaina: „Lubi kobiety. Jest jednym z niewielu irlandzkich pisarzy, którzy lubią je naprawdę".

To zdanie można rozszerzyć na wszystkich bohaterów tych nowel. Mamy wrażenie, że pisarz zna dzieci i dorosłych, rozmawiał z nimi, nie zmyśla, czuje, jakie problemy ich trapią. Nawet jeśli pochodzą z odległej przeszłości, jak w prozie o chłopcu zgwałconym w szkole przez starszego kolegę. Na całość patrzymy z dystansem, ogląd jest chłodny, precyzyjny. To również świadectwo, jak wielkim mistrzem słowa był Sean O'Faolain.

Jego debiut, zbiór opowiadań pod tytułem „Midsummer Night Madness" z 1932 r., dotyczył właśnie wydarzeń z wojny domowej, szkoda zatem, że w obszernym wyborze opowiadań z długiego – 91-letniego (zm. w 1991 r.) – i twórczego życia pisarza, zatytułowanym „Cud dwa razy się nie zdarza", zabrakło choćby jednego z debiutanckiej książki, bo przecież młody chłopak chłonął walkę Irlandczyków z Anglikami całym sobą!

Na szczęście O'Faolain pisał opowiadania przez całe życie, a dziś jest uznawany za klasyka short story. Do tego w latach 1940–1946 był redaktorem pisma „The Bell", miejsca spotkania pisarzy tej miary, co poeta Patrick Kavanagh, wybitny dramaturg Brendan Behan czy Frank O'Connor, także uczestnik wojny domowej. To dzisiaj klasycy irlandzkiej XX-wiecznej literatury. A jakie są opowiadania Seana O'Faolaina?

Pozostało 80% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski