Jenny, Celesty, Frøydis i Elli spotykają się na wieczorowym kursie łaciny i od tego momentu ich życie nabiera zupełnie nowego znaczenia.
Każda z nich doświadczyła w swoim życiu różnego rodzaju przemocy ze strony mężczyzn i że świat jest pełen takich, którzy traktują kobiety lekceważąco, niesprawiedliwie. Wszystkie mają od dawna przekonanie, że trzeba coś zrobić i robią ,"to". Sięgają po najskuteczniejszą według nich broń – ośmieszenie.
Wiedzą, że każdy mężczyzna ma słaby punkt. Dla jednego to będzie pozycja, samochód, a dla innego – włosy. Czasem do zemsty wystarczy dobry plan, czasem odrobina czarów... Ale są sytuacje, w których trzeba kogoś porządnie nastraszyć. Ptak bezszelestnie ląduje na głowie reżysera. Siedzi tam teraz spokojnie i wyrywa włosy – jeden po drugim. Stormm dostrzega to podczas czytania kroniki: coś w równych odstępach spada mu na gazetę: to włosy. (...) Jenna budzi się następnego ranka i natychmiast przypomina sobie sen. Uśmiecha się do siebie. Człowiek ma prawo śnić; myśli, ale pamięta, że sny rzadko się sprawdzają.
Książka Helene Uri traktuje o aktualnym dla współczesnych kobiet temacie, ale nie jest to powieść feministyczna. Ukazuje kobiety żywe, prawdziwe i silne, niepozbawione jednak słabości, czy lęków, ale i takich samych mężczyzn. Autorka nie odcina się od trudnych emocji. Sięga do korzeni i historii rodzinnych. Swoich bohaterów kreśli w zdecydowany i plastyczny sposób, potrafi spojrzeć na nich z dystansem i poczuciem humoru.
W „Wiedźmach" pojawiają się czarne charaktery, mroczne tajemnice, stare przepowiednie, wątki kryminalne, a także odrobina czarów i spora doza pozytywnej kobiecej energii.