Rosja: Lekarze się boją

Personel medyczny szpitala w podmoskiewskich Lubercach zażądał wszczęcia śledztwa przeciw administracji placówki, która doprowadziła do zarażenia 52 z nich koronawirusem.

Aktualizacja: 23.04.2020 14:00 Publikacja: 23.04.2020 13:53

Rosja: Lekarze się boją

Foto: AFP

Pracownicy wysłali odpowiednie pisma do szefa kontrwywiadu FSB, prokuratora generalnego oraz szefa Komitetu Śledczego.

Sygnatariusze piszą, że od 23 marca na nieprzygotowane do tego oddziały szpitala przyjmowano pacjentów z wyraźnymi objawami zarażenia, ale nie przenoszono ich do specjalnych sal aż do otrzymania wyników testów. Maski, okulary i kostiumy ochronne wydano personelowi dopiero 17 kwietnia, ale zbyt mało (np. masek było tylko 30). Administracja zastrzegła, by środków antyseptycznych używać oszczędnie, bo „muszą starczyć do połowy czerwca”.

Według autorów taka niedbałość doprowadziła do zarażenia 53 pracowników medycznych. Nie wiadomo jeszcze ilu pacjentów ucierpiało. Szpital w Lubercach jest bardzo duży, pracuje w nim ok. 2,9 tys. osób.

Pisma z Luberec jest jednym z nielicznych świadectw jak naprawdę wygląda zwalczanie epidemii w Rosji. „Lekarze w całym kraju są tak zastraszeni, że wolą umrzeć na CoVID, niż zostać zwolnionymi z pracy” – tłumaczy dziennikarz i działacz społeczny Dmitrij Aleszkowskij.

On sam próbował organizować pomoc dla szpitali. „Większość lekarzy nieprawdopodobnie boi się mówić o tym, czego potrzebują. A to jest obowiązkowy warunek pomocy, bez udokumentowanej prośby fundacje nie są stanie pomóc” – pisze Aleszkowskij na Facebooku.

Niezależny związek zawodowy „Zrzeszenie Lekarzy” cały czas próbuje dostarczać środki ochronne potrzebującym placówkom. Ale jej misje co najmniej trzykrotnie były zatrzymywane przez policję, a kilkakrotnie szefowie placówek odmawiali przyjęcia przywiezionej pomocy. Szefowa „Zrzeszenia” Anastasia Wasiliewa padła zaś ofiarą niewybrednej kampanii propagandowej w mediach.

- Lekarze w rosyjskich regionach, gdzie występują pewne braki w sprzęcie i środkach indywidualnej ochrony powinni przede wszystkim zwracać się ze skargami do miejscowych wydziałów zdrowia, a nie do dziennikarzy – mówił w środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

„Sygnał jest jasny: milczeć! Z samego Kremla wam mówią: milczeć!” – podsumował wystąpienie rzecznika Aleszkowskij.

Mimo to Wasiliewa poinformowała, że kontrwywiad FSB zwrócił się do „Zrzeszenia”, zebrało ono dane o brakach środków ochrony osobistej lekarzy w różnych regionach kraju. „Cóż, nie jestem przeciw takiej współpracy, jeśli przyniesie to korzyść” – napisała szefowa „Zrzeszenia” na Twitterze. FSB natychmiast oficjalnie zaprzeczyło, by prosiło o takie informacje.

Leki i terapie
Farmakoterapia dla chorych na otyłość. Problemem nierefundowane leki
Leki i terapie
Pfizer rezygnuje z leku na odchudzanie. Miał poważne skutki uboczne
Leki i terapie
Konsekwencje braku leków mogą być gorsze niż inwazja rosyjska
Leki i terapie
Produkcja leków krytycznych w Europie jest nierentowna. „W Chinach była dotowana”
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Leki i terapie
Trzeba zapewnić stabilność dostaw leków w kryzysie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne