Reklama

Produkcja leków krytycznych w Europie jest nierentowna. „W Chinach była dotowana”

W sprawie produkcji leków krytycznych w Polsce potrzebna jest decyzja polityczna – podkreśla w podcaście „Rzecz o Zdrowiu” Barbara Misiewicz-Jagielak, dyrektorka ds. relacji zewnętrznych w Polpharmie SA i wiceprezeska Krajowych Producentów Leków. W rozmowie z „Rz” zwraca uwagę na konieczność skoordynowania wysiłków na rzecz bezpieczeństwa lekowego kraju.

Publikacja: 03.04.2025 08:00

W Polsce produkuje się 30 proc. leków refundowanych przez państwo, a tylko w przypadku 1 proc. produkcja ta opiera się na substancjach czynnych (API) wytwarzanych w kraju. Większość produkcji API przeniosła się do Chin. W przypadku polskiej listy leków krytycznych, na której widnieje 301 preparatów, jedynie sześć bazuje na API produkowanych w kraju.

Jak tłumaczy w podcaście „Rzecz o Zdrowiu” Barbara Misiewicz-Jagielak, dyrektorka ds. relacji zewnętrznych w Polpharmie SA i wiceprezeska Krajowych Producentów Leków, ponad dwadzieścia lat temu chińskie władze postawiły na produkcję leków jako na jeden z najistotniejszych sektorów gospodarki. Jego rozwojowi towarzyszyły dotacje rządowe.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Leki i terapie
„Historyczna” lista refundacyjna. 50 nowych terapii dla pacjentów
Leki i terapie
Popularny lek na otyłość a ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych
Leki i terapie
Seniorzy nadużywają leków za darmo. Poznaliśmy dane
Leki i terapie
Leczymy 300 tys. pacjentów za 11 mld złotych
Leki i terapie
Wiceprezeska Bayer: „Firmy nie mają elastyczności cenowej”
Reklama
Reklama